Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia uderza w podkarpackich producentów kiełbas

Anna Janik
- Nie dajemy konsumentom produktu szkodliwego, ludzie od wieków jedli wędzone kiełbasy, a na benzoapiren jesteśmy dużo bardziej narażeni paląc papierosy, jedząc w restauracjach potrawy z grilla lub paląc w piecach węglem – tłumaczą Jan Fołta (z lewej) i Fryderyk Kapinos, podkarpaccy producenci wędlin tradycyjnych.
- Nie dajemy konsumentom produktu szkodliwego, ludzie od wieków jedli wędzone kiełbasy, a na benzoapiren jesteśmy dużo bardziej narażeni paląc papierosy, jedząc w restauracjach potrawy z grilla lub paląc w piecach węglem – tłumaczą Jan Fołta (z lewej) i Fryderyk Kapinos, podkarpaccy producenci wędlin tradycyjnych. KRZYSZTOF KAPICA
Nowe przepisy uniemożliwiają tradycyjne wędzenie wędlin dymem.

- O zmianie norm dowiedzieliśmy się dopiero w październiku, a unijne rozporządzenie zostało przygotowane blisko dwa lata wcześniej - denerwuje się Jan Fołta, właściciel zakładów mięsnych w Markowej.

- Informacja widniała jedynie na stronie internetowej, ministerstwo zdrowia nie przeprowadziło z producentami żadnych konsultacji - dodaje Fryderyk Kapinos, dyrektor ds. marketingu z przedsiębiorstwa przemysłu mięsnego "Taurus" z Pilzna.

Chodzi o rozporządzenie komisji europejskiej z sierpnia 2011 r. Ma wejść w życie 19 września i mocno obniża dopuszczalne poziomy substancji smolistych. W przypadku benzoapirenu, który wydziela się, gdy tłuszcz z wędzonego dymem mięsa spada na palenisko, dopuszczalna norma została obcięta o ponad połowę, z 5 do 2 mikrogramów na kg.

- Wędząc w sposób tradycyjny, który od setek lat stosowali nasi przodkowie, nie jesteśmy w stanie zmieścić się w normach. To nóż wsadzony w plecy naszej tradycji - grzmi Kapinos.

W przypadku wyrobów produkowanych automatycznie, czyli w kotłach można tak ustawić poziom dymu i ciepła, żeby normy spełnić. Wędząc tradycyjnie drewnem olchowym, które ma różną wilgotność, takiej możliwości nie ma. Cały proces trwa zresztą znacznie dłużej. Z kilograma mięsa uzyskuje się nie dwa lub trzy kg wyrobu, lecz 70 dag.

Producenci podnoszą, że samo badanie wyrobów pod kątem zawartości benzoapirenu jest bardzo kosztowne. Żeby przebadać jedną partię wyrobów, trzeba wydać ok. 1000 zł, a na wyniki czeka się około tygodnia, co skraca czas przydatności wyrobów do spożycia. A gdyby w trakcie kontroli okazało się, że do sklepów trafiły wędliny z przekroczoną normą, zakład musiałby zapłacić karę w wysokości 10 proc. wartości rocznego obrotu. To oznacza jego upadek.

Właścicieli przedsiębiorstw oburza fakt, że nowe przepisy są krzywdzące jedynie dla polskich, podkarpackich przedsiębiorstw. 95 proc. z nich produkuje tradycyjnymi metodami, czyli w komorach opalanych drewnem.

- Większość krajów UE, np. Niemcy parzy wędliny albo suszy, tak jak Włosi, Hiszpanie i Francuzi, więc ich nowe normy nie dotyczą - tłumaczy Jan Fołta. - Polska, która produkuje i eksportuje najwięcej produktów tradycyjnych, a ich jakością i niepowtarzalnym smakiem była w stanie skutecznie konkurować z unijnymi wyrobami, po wejściu w życie norm przestanie się liczyć - dodaje.

Wstrzymanie produkcji oznacza upadek blisko 150 polskich firm z ponad 2 tys. działających na rynku mięsnym. Co ciekawe, unijne rozporządzenie w kontekście zawartości benzoapirenu nie jest tak restrykcyjne dla kakao, szprotów wędzonych i małż, w których poziomy tej substancji mogą wynosić 5 i 6 mikrogramów na kg. Przedsiębiorcy komentują to wprost: w parlamencie zabrakło lobbowania na korzyści Polski.

- Zwyciężył interes największych, dlatego apelujemy o pomoc do wszystkich, którzy mogą sprawić, żeby polska tradycja nie zniknęła. Mam na myśli zwłaszcza wojewodów i naszych eurodeputowanych - mówi Jan Fołta. - Szwecji udało się wynegocjować odstępstwa dla swoich produktów tradycyjnych. Nie widzę powodu, żeby podobnie nie mogła zrobić Polska. Będziemy walczyć o ustępstwa do upadłego - zapowiada Fryderyk Kapinos.

W środę przedstawiciele Karpackiego Klastra Rolno-Spożywczego jadą na spotkanie w kancelarii prezydenta Komorowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24