Upór MSWiA będzie kosztował podatników pół miliona złotych

- To jakiś absurd. U nas nikt nie żarł cycka. Nasza wieś to Wola Zarczycka. Nazwa pochodzi od nazwiska jej założyciela, Piotra Zarczyckiego. Potwierdzają to przecież wszystkie archiwalne dokumenty - irytuje się sołtys Władysław Klimek.

Udało mu się zdobyć z archiwum niemieckiego kopię mapy z 1894 r., na której w nazwie nie ma kropki. Władze gminy Nowa Sarzyna mają z kolei ksera dokumentów m.in. lokacyjnego wydanego 15 lipca 1578 r. we Lwowie przez króla Stefana Batorego, rejestrów poborowych z 1628 i 1674 r. i księgi sądowej z lat 1578 - 1722. We wszystkich widnieje Wola Zarczycka.

To błąd urzędnika

Skąd więc kropka w dokumentach ministerialnych? Pojawiła się nagle w latach 70. w trakcie przygotowywania dokumentów do rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych. W nazwie miejscowości widniała kreseczka w połowie litery "Z". Urzędnik ministerialny odczytał ją jako "Ż". Szybko pojawiła się nie tylko na znakach drogowych, rozkładach jazdy, ale też mapach.

Lokalne władze konsekwentnie jednak od wielu lat wydają mieszkańcom dokumenty z nazwą wsi bez kropki. Wola Zarczycka widnieje więc w aktach urodzeń, prawo jazdach, dowodach osobistych. Jest też w dokumentach kościelnych.
Kropka musi być i kropka

To wszystko nie przekonuje jednak pracowników ministerstwa.

- Zbadaliśmy sprawę pod względem nazewniczym i Wola Żarczycka jest zgodna z etymologią i zapisami historycznymi. Wola Zarczycka jest formą gwarową. W urzędowym nazewnictwie miejscowości przyjmuje się nazwy w postaci ogólnopolskiej, a nie gwarowej. Instytucje wykonujące zadania publiczne w Polsce są obowiązane używać więc urzędowych nazw miejscowości - tłumaczy Wioletta Paprocka, rzecznik MSWiA.

Sprawą zajmą się historycy

Stanowisko ministerstwa oznacza, że wszystkie dokumenty wydawane od kilkudziesięciu lat należy wymienić. Będzie to kosztowało ok. pół miliona złotych!

- Te koszty spadną na nas, bo przecież mieszkańcy nie są niczemu winni. W grę wchodzi nie tylko 3,7 tys. mieszkańców wsi. Dokumenty trzeba będzie wymienić też wszystkim, którzy się wyprowadzili z Woli Zarczyckiej - zauważa Józef Gramatyka, wiceburmistrz Nowej Sarzyny.

Władze gminy jednak się nie poddają. Zamierzają zlecić historykom opracowanie ekspertyzy. Ma potwierdzić, że Wola Żarczycka, przy której upiera się ministerstwo, jest błędną nazwą.