Urologia ma powstać w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie

Zamiar otwarcia Kliniki Urologii i Urologii Onkologicznej w KSW nr 2 znalazł już odzwierciedlenie w projekcie statutu szpitala. Plany samorządu województwa mają związek z planowanym zakupem i uruchomieniem robota operacyjnego da Vinci w szpitalu przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie.

- To konsekwencja naszych działań. Chcemy, żeby pacjenci mieli dostęp do nowoczesnych form leczenia, a personel mógł pracować na najlepszym dostępnym sprzęcie. Robot byłby na początku wykorzystywany do operacji urologicznych. W związku z tym zachodzi konieczność utworzenia oddziału urologii - mówi marszałek Władysław Ortyl.

Jednak to, co dla KSW nr 2 jest szansą na dalszy rozwój i zwiększenie przychodów, dla Szpitala Miejskiego może stać się źródłem problemów. Do szpitala przy Lwowskiej już chce przejść część urologów z „Miejskiego”.

A brak specjalistów może oznaczać nie lada kłopoty z dalszym funkcjonowanie oddziału w szpitalu przy ul. Rycerskiej.

Jest o co walczyć, bo roczny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia dla oddziału urologii to ponad 5 mln złotych. To suma, która stanowi około 13 procent wartości rocznego kontraktu szpitala z funduszem. - Nie zamierzamy rezygnować z urologii. Jeżeli lekarze odejdą, znajdziemy na ich miejsce innych specjalistów - podkreśla Grzegorz Materna, dyrektor ZOZ nr 1 w Rzeszowie, którego częścią jest Szpital Miejski w Rzeszowie.

Urologia działa w Szpitalu Miejskim od 2010 r. Oddział liczy 24 łóżka dla pacjentów. W Rzeszowie urologia funkcjonuje także w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 im. Fryderyka Szopena.