- Od kilku tygodni nikt tego jednak nie naprawia. Drogowcy czekają aż się pozabijamy? - denerwuje się Czytelnik.
Ostatnie gruntowne prace zabezpieczające koryto i brzegi potoku prowadzono w 2008 roku. Ziemię utwardzono wówczas potężnymi kamieniami, specjalną siatką i betonowymi płytami. Dzięki temu skarpa przestała się regularnie osuwać. Kilka tygodni temu pod wiaduktem znowu zawaliła się jednak jezdnia.
- Jeżdżę tędy codziennie. Droga osunęła się w stronę potoku już prawie miesiąc temu, ale do tej pory nikt nie pofatygował się, aby ją naprawić. Nikt tego nie widzi, czy nikomu nie chce się pracować? Przecież jeśli jeszcze kilka razy spadnie deszcz, droga całkiem się zawali - pisze Czytelnik.
W Podkarpackim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych, który zajmuje się konserwacją potoku temat jest dobrze znany. Jego urzędnicy tłumaczą jednak, że to nie osuwisko jest powodem kłopotów, ale podmyta przez deszcze jezdnia. Dzwonimy więc do Miejskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
- We wtorek będę miał na biurku raport pracownika, który był na miejscu i sprawdził, co tak naprawdę się stało. Jeśli rzeczywiście problem wynika z podmytej jezdni, temat załatwimy do końca tygodnia - zapewnia Adam Gajewski, zast. dyr. Miejskiego Zarządu Dróg i Zieleni w Rzeszowie.
Do sprawy powrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?
- Rosiewicz miał operację, ale teraz to nie żona mu pomaga! Tak stara się dla 55-latki
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy