O tym, do jakich leków dopłaci NFZ i jak dużo, decyduje Ministerstwo Zdrowia. Dzięki zmianom, które dziś wchodzą w życie, w kasie funduszu ma zostać o ok. 200 mln zł rocznie.
Pacjenci mówią wprost: skoro urzędnicy zaoszczędzą na dopłatach, to my wydamy więcej z własnej kieszeni. Efekt? W ostatnich dniach w aptekach zaroiło się od chorych, którzy postanowili zrealizować wystawione recepty zanim nowa lista wejdzie w życie.
Większy ruch w aptekach
- Faktycznie, ruch mamy większy. Recepty realizują m. in. osoby borykające się z astmą czy cukrzycą, gdyż część leków stosowanych w leczeniu tych schorzeń będzie od 16 listopada droższa - przyznaje Adam Gołębiewski, farmaceuta z Rzeszowa.
Lucyna Samborska, prezes Podkarpackiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Rzeszowie, uspokaja, że rewolucji nie będzie.
- Najbardziej znaczące zmiany obejmą ceny leków stosowanych przez apteki szpitalne. Pacjenci nie odczują tego bezpośrednio. Natomiast w przypadku aptek ogólnodostępnych zmienią się ceny ok. 50 leków. Część z nich potanieje, część podrożeje. Średnio o kilka złotych - uważa farmaceutka.
Pacjenci, z którymi rozmawialiśmy wczoraj nie ukrywali jednak, że liczy się dla nich każda złotówka.
- Mam 1,2 tys. zł emerytury. Po opłaceniu rachunków i wydatkach na jedzenie ledwo starcza mi na leki. Miesięcznie zostawiam w aptece ponad 150 zł. Każda, nawet najmniejsza podwyżka to dla mnie duży kłopot - nie ukrywa pan Ryszard, emeryt z Rzeszowa, którego spotkaliśmy w jednej z aptek w centrum miasta.
Remedium na podwyżki cen mogą być tańsze odpowiedniki leków oryginalnych, tzw. generyki. Jak powstają?
Gdy jakiś koncern opracuje nowy lek przez kilka lat ma wyłączne prawo do jego produkcji. Gdy patent wygasa także inne firmy zyskują prawo do produkcji leku. Substancja czynna, która ma wyleczyć nas z choroby, jest w leku odtwórczym taka sama jak w leku oryginalnym.
- Inny jest tylko producent i nazwa handlowa. Odpowiednik, mimo niższej ceny, zachowuje wartość leczniczą i jest równie skuteczny, jak lek oryginalny - tłumaczy Lidia Czyż, farmaceutka z Rzeszowa.
Boją się kolejnych podwyżek
Przykładowe zmiany cen leków:
Ketonal forte - 30 tabl. powl., 100 mg, Stara cena: 4,60 zł. Nowa: 11,25 zł
Naproxen, 50 tabl. - Stara cena: 6,23 zł. Nowa: 14,26 zł.
Biseptol - 10 tabl., 960 mg; Stara cena: 7,66 zł, Nowa: 9,80 zł
Flixotide 250, 120 dawek. Stara cena: 12,35 zł Nowa: 18,75 zł
Syntarpen - 16 tabl., 500 mg, Stara cena: 9,58 zł. Nowa: - 17,35 zł
Asamax 250 - czopki, 30 szt. Stara cena: 23,11 zł. Nowa: 31,95 zł.
Farmaceuci zauważają jednak, że pacjenci nie zawsze są skorzy do zmiany leku oryginalnego na odpowiednik. Poza tym, nie każdy lek można zastąpić. Co więcej, ludzie boją się, że po nowym roku czekają ich jeszcze większe podwyżki. Niepokoju nie kryją zwłaszcza diabetycy oraz ich bliscy.
- W górę mają pójść m. in. ceny pasków do glukometrów. Dziś za zestaw na cały miesiąc płacimy 20 zł, a od nowego roku wydamy sześć razy tyle! - denerwuje się Renata Wilczkiewicz z Podkarpackiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą, które działa w Rzeszowie.
Nowe prawo farmaceutyczne, które ma wejść w życie od stycznia znacząco zmieni bowiem rynek aptekarski. Skończą się m. in. promocje na leki refundowane. Farmaceutyki, do których dopłaca NFZ, w każdej aptece będą miały taką samą cenę.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"