W 4 lidze piłkarskiej każdy zespół chce grać w ten weekend o punkty, ale znów nie wszystkim będzie to dane. Wisłoka Dębica jest pewna...

Do czwartkowego popołudnia więcej meczów odwołanych nie zostało, ale mało prawdopodobne jest rozegranie spotkania Igloopol Dębica - Błękitni Ropczyce.

- Po usunięciu śniegu boisko wyglądało całkiem nieźle, ale jak puścił mróz, to zaczęło się robić bajorko - mówi Bartosz Zołotar, trener dębiczan.

Sytuacji, by nie zagrać nie wyobrażają sobie w Wisłoce.

- Pewnie będzie trochę błota, ale chcemy grać i sami meczu nie odwołamy. Ewentualnie tę decyzję zostawimy sędziemu - mówi Dariusz Kantor, trener dębiczan, którzy zmierzą się z Ekoballem Stalą Sanok, czyli innym z beniaminków. - Chłopaki rwą się do gry. Każdy chyba stęsknił się za tą adrenaliną i emocjami, jakie wiążą się z meczami o punkty - usłyszeliśmy.

Gotowi do gry są również w Nisku, gdzie miejscowy Sokół ma podejmować Głogovię Głogów Młp.

- Mam do dyspozycji wszystkich zawodników - powiedział nam Artur Lebioda, trener niżan. Wiele wskazuje na to, że odbędzie się także mecz LKS-u Pisarowce z Granicą Stubno. W tym wypadku zdecydowanym faworytem są podopieczni Damiana Niemczyka i trudno sobie wyobrazić, aby na dzień dobry mieli stracić punkty z tak nisko notowanym rywalem.

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Stadion CWKS Resovii zamieni się w centrum lekkoatletyczne

ZOBACZ TAKŻE – Hrabia w Koronie, czyli Zdzisław Napieracz bez tajemnic [STADION]