Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bełchatowie bez Grozera, ale na maksa

Marek Bluj
Jednym z najważniejszych zadań resoviaków w Bełchatowie będzie powstrzymanie Mariusza Wlazłego.
Jednym z najważniejszych zadań resoviaków w Bełchatowie będzie powstrzymanie Mariusza Wlazłego. Krzysztof Łokaj
W sobotę w bełchatowskiej hali "Energia" kolejny siatkarski szczyt. Prowadząca w tabeli Skra zmierzy się ze znajdującą się za jej plecami Asseco Resovią, która zagra bez chorego Georga Grozera. To ważny pojedynek, ale do najważniejszych konfrontacji między tymi drużynami ma dojść dopiero w wielkim finale PlusLigi.

Starcie dwóch najlepszych zespołów w kraju zawsze budzi emocje i...nadzieje, że Skra nie pobije pretendenta z Rzeszowa. Tym razem jednak wszystko przemawia za gospodarzami.

Resoviacy po 15-godzinnej podróży z Hiszpanii, z pierwszego meczu rundy challenge Pucharu CEV, wylądowali w czwartek wieczorem na krakowskim lotnisku Balice i klubowym autokarem udali się prosto na sobotnią konfrontację do Bełchatowa. Niestety, razem z kolegami nie pojechał Georg Grozer.

- "Dżordż" jest chory, ma wysoką gorączkę, 39 stopni. Nie wiemy, czy to grypa, czy jakiś inny wirus - mówił zmartwiony trener Ljubo Travica. - Przeciwko Skrze zawodnik ten nie zagra. Nie najlepiej czują się także Tomek Józefacki i Łukasz Perłowski. Pozostali są mocno zmęczeni. Trudno powiedzieć, w jakim składzie wystąpimy. Ci siatkarze, którzy wyjdą na boisko zagrają na maksa. To może być jednak ciekawy mecz.

Skra w tym sezonie przegrała tylko cztery spotkania, w tym jeden z Resovią w pierwszej rundzie PlusLigi. Obie drużyny w środę grały w europejskich pucharach. Resovia po twardym meczu pokonała w Pucharze CEV CAI Teruel 3:2. Skra w Lidze Mistrzów nieoczekiwanie przegrała na wyjeździe z Knack Roeselare 1:3. Bełchatowianie wrócili w czwartek do domów źle na siebie i na cały świat. Zapewne zechcą powetować sobie to niepowodzenie kosztem resoviaków.

Podczas środowego spotkania kontuzji ręki doznał Bartosz Kurek, ale - jak sam przyznał - to nic groźnego i przeciwko Resovii powinien wystąpić.

Mistrzom Polski w Roeselare nie wychodziła zagrywka, a właśnie ten element "grał" główną rolę w drugim meczu między Skrą i Resovią. Zawodnicy z Bełchatowa wierzą, że dobra zagrywka wróci wraz z powrotem drużyny do... Polski.

Resovia, która niedawno mocno "sparzyła się" na Skrze w półfinale Pucharu Polski w Warszawie, nie zraziła się tym niepowodzeniem.

- Jak grać, żeby wygrać ze Skrą? Musimy lepiej serwować, zmniejszyć liczbę popelnianych błędów,bo popełniamy ich zbyt dużo - mówi Ryan Millar.

- Dla nas najważniejszy jest wtorkowy mecz rewanżowy z Hiszpanami. Musimy się do niego bardzo dobrze przygotować. Odnieśliśmy na ich terenie bardzo ważne zwycięstwo. To mocna drużyna, na jej boisku gra się trudno, przekonała się w tamtym roku o tym Skra, bo przegrała z Teruel. To wcale nie oznacza, że w sobotę mistrz Polski może liczyć na łatwą przeprawę - dodaje Travica.

Do Bełchatowa pojechali także Ivan Ilić i Wojciech Grzyb, ale występ tego pierwszego jest bardzo malo prawdopodobny.

Skra Bełchatów - Asseco Resovia. Bełchatów - sobota (5.01), godz. 14.45. W rundzie zasadnicze: Resovia - Skra 3:1; Skra - Resovia 3:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24