Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bieszczadach Tatry są na wyciągnięcie ręki

Paulina Bajda
Mirosław Piela
Przebywając w Bieszczadach czasem na prawdę warto jest zerwać się w środku nocy, by bladym świtem stanąć na połoninie Caryńskiej, Smereku lub Tarnicy.

Widok, który roztacza się na okolicę zapiera dech w piersiach. Nieprzespana noc i kilka godzin spaceru pod górę przez ciemny bieszczadzki las, to niezapomniane przeżycie, szczególnie kiedy możemy sobie wszystko zrekompensować wspaniałym, niezapomnianym widokiem.

Starzy bieszczadnicy preferują późno jesienne i zimowe wschody słońca. W tym czasie w Bieszczadach bardzo często można spotkać bardzo ciekawe zjawisko atmosferyczne jakim jest inwersja termiczna. Zazwyczaj wraz ze wzrostem wysokości, notuje się spadek temperatury i ciśnienia atmosferycznego, a w Bieszczadach często możemy spotkać odwrócony układ temperatur czyli właśnie inwersję termiczną.

Najprościej mówiąc zamiast spadku temperatury wraz ze wzrostem wysokości, obserwujemy jej wzrost. W inwersyjne dni mamy okazję przekonać się, że podczas gdy w dolinie np. Ustrzyk Górnych panuje minus 30-stopniowy mróz, na Tarnicy możemy doświadczyć nawet +2°C.

W Bieszczadach najczęściej spotykana jest tzw. inwersja radiacyjna. Przy małym zachmurzeniu lub bezchmurnych nocach, małej prędkości wiatru i niskiej wilgotności powietrza dochodzi do wypromieniowania ciepła nagromadzonego przez powierzchnię ziemi do atmosfery.
W skutek tego, podłoże i powietrze przy gruncie wychładza się. Natomiast powietrze wyżej jest cieplejsze. W efekcie w dolinach temperatury są niższe niż na górskich szczytach.

Zachodząca w Bieszczadach inwersja termiczna ma wpływ na widzialność. Sprzyja ona zatrzymywaniu zanieczyszczeń powietrza przy powierzchni ziemi, umożliwiając w ten sposób bardzo dalekie, obserwacje. Krystalicznie czyste powietrze, pozwala na to, by przy idealnych warunkach z Bieszczadów można było oglądać obiekty oddalone o ponad 200 km, a w skrajnych warunkach różnica temperatur może sięgać nawet ok. 40 stopni Celsjusza.

Inwersja termiczna najczęściej występuje późną jesienią lub zimą. Przy wyżowej pogodzie, potrafi utrzymywać się nawet przez kilkanaście dni. Dlatego wtedy najłatwiej zobaczyć Tatry z Bieszczadów, a taki widok wzbudza zawsze niezapomniane emocje i wrażenia. Tatry od Połoniny Caryńskiej i Wetlińskiej w linii prostej oddalone są o ok. 190 km, a jednak wydają się nam jak na wyciągniecie dłoni.

Warto jednak też się odwrócić w drugim kierunku, na Słowację. Wytrawne oko fotografa może spostrzec oddaloną o 190 km Kralovą Hole (szczyt w Tatrach Niżnych 1946 m n.p.m. ), oddalone o 136 km Slubice (1129 m n.p.m.) czy oddalony o prawie 400 km Dumbier (2043 m n.p.m.). Ze szczytu Tarnicy możemy również zobaczyć położony, o 258 km fragment szczytu rumuńskiej góry Vladeasa (1836 m n.p.m.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24