W Bydgoszczy górą Resovia i Akhrem!

Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia 1:3 (25:22, 16:25, 23:25, 23:25)

Delecta: Lipiński (2), Sopko, Cerven (11), Jurkiewicz (7), Szymański (7), Siltala (15), Andrzejewski (libero) oraz Serafin (7), Masny (1), Konarski (12). Trener Waldemar Waspaniały.

Resovia: Baranowicz (3), Akhrem (17), Mika (3), Kosok (3), Millar (10), Grozer (25), Ignaczak (libero) oraz Grzyb (6), Buszek (8). Trener Ljubo Travica.

Sędziowali Wojciech Kasprzyk (Częstochowa) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów: 2500. MVP: Aleh Akhrem.

- Był to dobry, twardy, ale ciężki dla obu drużyn mecz. Najważniejsze i najcenniejsze dla nas jest to, że wygraliśmy za trzy punkty i możemy już myśleć o rozpoczynającym się w czwartek finałowym turnieju Pucharu Polski. Po przegranym pierwszym secie nie wkradła się w nasze szeregi nerwowość i szybko wyrównaliśmy stan spotkania, a dwa następne sety rozstrzygnęliśmy w końcówkach na swoją korzyść - cieszył się wraz z kolegami Tomasz Józefacki, kapitan Resovii. Cała ekipa z Rzeszowa po meczu pojechała na Puchar Polski do Legionowa.

Także drugą partię pomyślnie, bo od prowadzenia 5:0, rozpoczęła Delecta. Resovia szybko poprawiła przyjęcie, blok i wzmocniła zagrywkę i obronę. Po akcjach Akhrema prowadziła 12:11 a ataku Georga Grozera 15:11. Druga przerwa techniczna po akcji Ryana Millara odbywała się przy prowadzeniu resoviaków 16:13. Grozer podwyższył asową zagrywką na 18:13. Po asie Akhrema notowano 21:14 i goście znad Wisłoka spokojnie dokończyli dzieła.

Początek trzeciej odsłony był wyrównany. Po atakach Rafała Buszka, Akhrema i Grozera resoviacy przeważali 10:7, ale podopieczni trenera Waldemara Wspaniałego wyszli na prowadzenie. Resovia "odbijała" przewagę (18:16, 21:20, 23:21). Seta zakończył atak Millara.

W czwartej odsłonie goście prowadzili 13:9. Druga przerwa techniczna odbywała się przy przewadze naszej drużynie 16:13, ale Dawid Konarski i spółka wyrównywali (17:17, 19:19). Finisz należał do naszego teamu, a ostatni punkt zdobył Grozer.

- Na początku graliśmy bardzo dobrze, z dużym ładunkiem energetycznym. W drugim secie wszystko się "upłynniło". W trzecim wrócił rytm z pierwszej partii, ale to okazało się za mało. W czwartym goniliśmy wynik, ale rywal okazał się za silny - podsumował Wojciech Jurkiewicz, kapitan Delecty.

Zdaniem trenerów

Ljubo Travica

Cieszy nas przede wszystkim zwycięstwo za trzy punkty. Był to trudny pojedynek, w dwóch ostatnich setach graliśmy punkt za punkt. Było trochę nerwów. Zawodnicy myślami byli pewnie już przy Pucharze Polski, dlatego chwilami brakowało pełnej koncentracji.

Waldemar Wspaniały
Resovia o dwa punkty w końcówce, w dwóch ostatnich setach była lepsza. Sobotni mecz z Jastrzębiem kosztował nas dużo zdrowia fizycznego i psychicznego, co miało wpływ przebieg tego spotkania, zwłaszcza kiedy trzeba było kończyć trudne sytuacyjne piłki. Po prostu brakowało siły. Aby wygrać z takim zespołem jak Resovia, wszyscy muszą grać na maksymalnych swoich możliwościach i umiejętnościach. Walczyliśmy, ale przeciwnik był zbyt mocny.

W pozostałych meczach 17. kolejki: Pamapol Wielton Wieluń - Skra Bełchatów 2:3 (15:25, 25:22, 25:21, 19:25, 13:25), Indykpol AZS UWM Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:22, 25:16, 25:27, 23:25, 14:16), AZS Politechnika Warszawska - Fart Kielce 3:2 (25:23, 15:25, 22:25, 25:22,15:12), Tytan AZS Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 18:25, 14:25).

1. Bełchatów 17 44 49:15
2. Resovia 17 36 44:25
3.Częstochowa 17 32 37:27
4. ZAKSA 17 31 42:31
5. Warszawa 17 29 37:29
6. Bydgoszcz 17 23 30:35
7. Jastrzębie 17 18 28:39
8. Fart 17 16 23:40
9. Wieluń 17 13 20:43
10. Olsztyn 17 12 20:46

W następnej kolejce - 26 stycznia (godz. 18): Asseco Resovia - Indykpol AZS UWM Olsztyn.