Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W co gra Tadeusz Ferenc

Małgorzata Froń
Czy tym razem Tadeusz Ferenc na prawdę chce zostać senatorem, czy może zamierza być jedynie lokomotywą napędową dla SLD, jak w wyborach do sejmiku województwa? To okaże się po wyborach.
Czy tym razem Tadeusz Ferenc na prawdę chce zostać senatorem, czy może zamierza być jedynie lokomotywą napędową dla SLD, jak w wyborach do sejmiku województwa? To okaże się po wyborach. Krzysztof Łokaj
- Tak, będę kandydował w wyborach do Senatu - potwierdził nam wczoraj jednoznacznie prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc.

Dziś ma zapaść decyzja czy wystartuje z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej czy jako kandydat niezależny.

Tadeusz Ferenc rządzi Rzeszowem trzecią kadencję z rzędu. Wprawdzie w ostatnich wyborach jego reelekcja nie była już tak bezapelacyjna, jak w 2006 r., ale poparcie miał wystarczające duże, aby znów zwyciężyć w pierwszej turze.

Ci, którzy mu zaufali i oddali na niego głos mogą się czuć teraz rozczarowani, żeby nie powiedzieć oszukani. Co Ferenc ma im do powiedzenia?

- Zrobiłem już dużo dla tego miasta. Ludzie mnie znają i wiedzą, że gdzie indziej też będę pracował dla Rzeszowa - tłumaczy.

Pytany o to, kogo widziałby na swoim miejscu, po ewentualnej wygranej w wyborach do Senatu, odpowiada krótko: - Chciałbym, żeby miał jaja.

A niech idzie do Senatu

Opozycyjni radni, którzy od dłuższego czasu nie szczędzą ostrej krytyki Ferencowi, z zadowoleniem przyjęli wiadomość o jego starcie w wyborach.

- A niech idzie do tego Senatu i przestanie szkodzić naszemu miastu - oceniają.

- Czas najwyższy, żeby pan prezydent odpoczął od kierowania miastem i pozwolił odpocząć mieszkańcom od swoich innowacyjnych pomysłów - mówi dodaje Jerzy Cypryś z PiS.

To Jerzy Cypryś uzbierał najwięcej głosów spośród konkurujących z Tadeuszem Ferencem w ostatnich wyborach samorządowych i na pewno liczyłby się w walce o schedę po nim.

A kto jeszcze włączy się do tej walki? Coraz głośniej wymienia się w tym kontekście obecnego wiceministra skarbu Jana Burego z PSL.

- Po ostatnich wpadkach z akcjami firmy i zatrzymaniem jego asystenta, na warszawskich salonach większej kariery już raczej nie zrobi. Dlatego chętnie wróciłby na jakąś sensowną posadę w regionie i nie pogardziłby fotelem prezydenta Rzeszowa - ocenia jeden z bliskich współpracowników Burego.

Gardziel: rozumiem go

A co o pomyśle Tadeusza Ferenca sądzą obserwatorzy sceny politycznej?

- Ja go rozumiem. Jego wynik w ostatnich wyborach nie był już taki rewelacyjny, jak wcześniej. Może być też zmęczony ciągłą walką, bo tak wygląda dziś jego praca - mówi politolog Tadeusz Gardziel. - Ferenc wykazał się ogromnym zaangażowaniem i rzetelną pracą dla miasta tu na miejscu, więc wierzę, że w Senacie także będzie o to miasto i region walczył. Bo mamy co prawda pięciu senatorów, ale o ich sukcesach na rzecz regionu jakoś nie słyszałem.

Podobnie uważa socjolog Krzysztof Prendecki: - Nie chce mi się wierzyć, żeby Ferenc startował do Senatu tylko po to, żeby pociągnąć partyjną listę, tak jak to było w przypadku wyborów do sejmiku. Myślę, że to przemyślana decyzja, a ze swoim wieloletnim doświadczeniem Ferenc może w Senacie wiele zdziałać.

Ferenc już raz miał startować do Senatu - w 2007 roku, ale zrezygnował. Mówił wtedy, że woli jednak być gospodarzem miasta i kierować jego rozwojem, bo w tym czuje się najlepiej.

Kto powalczy z Ferencem

Podczas jesiennych wyborów na Podkarpaciu wybierać będziemy pięciu senatorów.

Z PiS, które w obecnym Senacie zajmuje wszystkie podkarpackie mandaty, mają wystartować obecni senatorowie, czyli Władysław Ortyl, Zdzisław Pupa, a także radna sejmiku Janina Sagatowska. Nie wiadomo czy wystartuje Alicja Zając, wdowa po Stanisławie Zającu, senatorze, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Nie wiadomo też czy na liście znajdzie się senator Kazimierz Jaworski, który ostatnio dosyć mocno krytykował podkarpacki PiS. Sam Jaworski twierdzi, że na tej liście będzie.

Platforma Obywatelska chce w wyborach do Senatu wystawić m.in. Zdzisława Gawlika, wiceministra skarbu i Zygmunta Cholewińskiego, wicemarszałka województwa.

Teraz pozostaje pytanie czy Tadeusz Ferenc wystartuje z listy SLD, czy jako kandydat niezależny. Tomasz Kamiński, szef podkarpackiej lewicy mówi, że będzie dzisiaj rozmawiał o tym z prezydentem.

Wśród kandydatów z SLD, wymienia się też obecną wicemarszałek Annę Kowalską.

Czy start Ferenca w wyborach do Senatu to dobry pomysł? Zapraszamy do komentowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24