W Czudcu jak na Wawelu

Cztery kamienne fragmenty obramienia okien lub drzwi archeolodzy odnaleźli w zamkowej studni we wschodniej części zamku. Dwa z nich są bogato zdobione stylizowanymi ornamentami kwiatowymi i geometrycznymi.

Wielkopańska rezydencja

- Taką kamieniarką mogą poszczycić się najwspanialsze polskie rezydencje z XVI wieku z Wawelem na czele - mówi prof. dr hab. Sylwester Czopek, dyrektor Muzeum.

Swój rozkwit czudecki zamek zawdzięcza Gabrielowi Strzyżowskiemu, kasztelanowi sandomierskiemu, który zmarł ok. 1533 r. Według Antoniego Lubelczyka, archeologa z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, to kasztelan miał być inicjatorem rozbudowy zamku, który stał się prawdziwie wielkopańska rezydencja obronną. Jak dowodzą ostatnie odkrycia Gabriel Strzyżowski zatrudnił w Czudcu najlepszych mistrzów sztuki budowlanej i kamieniarskiej.

Jednym z nich mógł być np. Benedykt Sandomierzanin, autor gotycko - renesansowych portali zamku królewskiego na Wawelu.

Tajemnicza studnia

Głęboka studnia nie została jeszcze zbadana do końca. Można spodziewać się kolejnych odkryć: pozostałości po rezydencji, która spłonęła w 1692. W następnym stuleciu zamek został częściowo rozebrany. Kamienie z niego posłużyły do budowy kościoła parafialnego.

Decydujący sezon

Prace archeologiczne na zamku w Czudcu trwają od 2001 r. Tegoroczny sezon wykopaliskowy, finansowany przez Ministerstwo Kultury z Funduszu Operacyjnego "Dziedzictwo Kulturowe", jest ze względu na wspaniałe znaleziska decydujący.

Władze gminy planują utworzenie w tym miejscu rezerwatu archeologicznego. Na odkopanym dziedzińcu znajdzie się punkt widokowy: zamek leży na wzgórzu opadającym stromo do Wisłoka.

W końcu ubiegłego tygodnia Antoni Lubelczyk, archeolog z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie odkopał w ruinach zamku w Czudcu