W Dębicy zatrzymano grupę "autostradowych" włamywaczy

Czteroosobowa grupa włamywaczy ma na swoim koncie co najmniej kilkanaście takich przestępstw, również na terenie sąsiednich powiatów. Kradli elektronarzędzia, przewody i materiały budowlane.

Policjanci z wydziału kryminalnego dębickiej komendy wspólnie z funkcjonariuszami z komisariatu w Brzeźnicy ustalili, kto w ostatnim czasie włamał się do różnych obiektów na terenie gminy Dębica.

Do tego typu zdarzeń dochodziło najczęściej w pobliżu budowanej autostrady, choć sprawcy włamywali się również do nowo budowanych domów i blaszanych garaży. Łupem padały elektronarzędzia, przewody elektryczne, sprzęt wykorzystywany na placu budowy, a także materiały budowlane. Włamywacze nie oszczędzili nawet muzeum przy Górze Śmierci, skąd zabrali przewody elektryczne.

W ostatnim czasie, w powiecie dębickim odnotowano kilka takich przestępstw, ale w trakcie wyjaśniania sprawy okazało się, iż członkowie grupy odpowiadają również za co najmniej sześć innych kradzieży, które nie były zgłoszone organom ścigania.

Poza tym, policjanci ustali, iż zatrzymani mężczyźni mają w swoim "dorobku" również włamania na terenie sąsiednich powiatów: mieleckiego i ropczycko-sędziszowskiego. Wiekszość skradzionego mienia odzyskano. Ustalono również osoby, które pomagały w ukryciu skradzionych przedmiotów i zajmowały się ich sprzedażą. Mienie to było przechowywane w garażu jednego ze sprawców.

Włamywaczami okazali się czterej mieszkańcy powiatu dębickiego, w wieku od 24 do 28 lat. Mężczyźni przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Będą również przesłuchiwani w związku z przestępstwami, których dopuścili się na terenie ościennych powiatów.