Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W III lidze też można mieć satysfakcję

Rozmawiał Tomasz Leyko
TOMASZ LEYKO
Rozmowa z Andrzejem Orzeszkiem, nowym trenerem Stali Rzeszów.

- Miał pan okazję grać przeciwko Stali Rzeszów?

- Hmmm (chwila zastanowienia). Na pewno grałem przeciwko rzeszowskiej drużynie będąc zawodnikiem Hutnika Kraków. To było chyba w 1999 roku. Hutnik awansował wtedy do II ligi. Pamiętam tylko, że wygraliśmy wtedy to spotkanie.

- Częściej zapewne występował pan przeciwko Stali Mielec?

- Owszem, ale nie tylko. Będąc piłkarzem Górnika Zabrze oczywiście jeździło się do Mielca. Ale w Pucharze Polski graliśmy również przeciwko Resovii z którą zresztą też wygraliśmy 2-0, albo 3-1 już nie pamiętam. Trochę czasu upłynęło.

- Górnik to była wtedy drużyna...

- No tak. Grali tam przecież sami reprezentanci Polski lub piłkarze z młodzieżówki. Byliśmy wtedy trzykrotnie mistrzem Polski, graliśmy w pucharach.

- W pamięci kibiców zapadła pana bramka strzelona Glasgow Rangers.

- To miłe, że kibice wciąż pamiętają te czasy. Nawet jak tu przyjechałem przypomniano mi gol zdobyty w Zabrzu. Szkoda, że w Glasgow przegraliśmy 1-3 i odpadliśmy z rozgrywek.

- Po ekstraklasowym Zagłębiu Sosnowiec poprowadzi pan klub z III ligi. To duża przepaść.

- To prawie taka sam praca. I na poziomie ekstraklasy, i III ligi każdy chce wygrywać. Publika jest trochę mniejsza, choć liczę, że po naszych dobrych występach widzów będzie coraz więcej na rzeszowskim stadionie. W niższej lidze też można się spełniać i osiągać satysfakcję ze swojej pracy. Dostałem propozycję z Rzeszowa, a akurat skończyła mi się umowa z Zagłebiem więc będę pracował w Stali.

- Miał pan inne oferty?

- Miałem propozycję, ale z podobnych lig na Śląsku.

- Co pan wie o swoim nowym zespole?

- Niewiele. Internet, prasa, informacje od znajomych - z tych źródeł na razie czerpałem informacje. Przyznam się, że za dużo nie wiem o rzeszowskim zespole i bardzo szybko muszę tę wiedzę uzupełnić. Po kilku dniach treningów, po sparingach będę mógł coś więcej powiedzieć.

- Kto będzie panu pomagał w pracy?

- Jeszcze na ten temat będziemy rozmawiać.

- Czy mam pan kandydatów do wzmocnienia zespołu?

- To jeszcze za wcześnie. Najpierw muszę dobrze poznać zespół. Niebawem poznamy odpowiedzi na najbardziej nurtujące nas pytania. Wtedy będziemy myśleć o konkretnych wzmocnieniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24