W Jaśle ma powstać pierwsza na Podkarpaciu spopielarnia zwłok

Decyzje jeszcze nie zapadły.

Piotr Janowski od kilku lat prowadzi firmę robiącą nagrobki. Teraz chce przy nowym cmentarzu wybudować kompleks pogrzebowy z prawdziwego zdarzenia. Będzie spopielania zwłok, salon z akcesoriami pogrzebowymi, sala przyjęć i restauracja, gdzie można będzie organizować stypy.

Tradycyjne powrozy służące do spuszczania trumny do grobu zastąpią automatyczne windy. Wokół cmentarza wybuduje także obszerne parkingi. Potrzebuje jednak zgody miejskich radnych.

Będą protesty

- Będzie ciężko przeforsować ten pomysł - uważa Henryk Rak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jasła. - Poddamy to konsultacjom społecznym i dopiero potem podejmiemy decyzję - podkreśla.
Stanisław Skuba, 70 - letni mieszkaniec osiedla Bryły, gdzie planowana jest inwestycja, o sprawie dowiedział się od nas.

- Mam nadzieję, że ludzie się nie zgodzą, bo tu jest dużo domów, a i młodzi chcą się tu budować - mówi pan Stanisław. Do najbliższych zabudowań jest ok. 200 m, do Szkoły Podstawowej w Jareniówce 400 m.

- To najnowocześniejszy, drugi na świecie po Norwegii, piec krematoryjny - mówi Janowski. - Nie będzie żadnego dymu, żadnego zapachu, nic nie przedostanie się do atmosfery - zapewnia. Inwestycja kosztować ma ok. 10 mln zł., sam piec ponad 2 mln zł.

Do 1906 r. kościół nie zezwalał na kremacje zwłok. W 1965 r. papież wyraził zgodę na spopielanie ciał, pod warunkiem, że będzie to powiązane z pogrzebem rzymsko-katolickim. W Polsce rocznie kremacji poddaje się obecnie ok. 6 proc. zwłok, dla porówna w Czechach do 90 proc., a w krajach skandynawskich ponad 70 proc.

Z Polski ludzie jeżdżą często do Czech, bo tam nie ma kolejek, u nas trzeba czekać czasem ponad tydzień. Przechowywanie zwłok to 150 zł za dobę, do tego dochodzą koszty transportu. Samo spopielenie kosztuje 600 zł.

Kompleks pogrzebowy powstać ma na pow. ok. 1 ha. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to inwestycja gotowa będzie za 2 lata. Janowski liczy na dodacje z UE. To innowacyjność techniczna w skali światowej, na pewno dostanę pieniądze.

Na cmentarzu w Jaśle już jest sektor dla pochówku z urnami. Na 300 pochówków było 12 było z urnami. Ludzie chcą stawiać tam jednak tradycyjne nagrobki.

- Uważam, że to powinno wyglądać inaczej, tablica i zielona trawka, jak w Stanach - mówi Janowski. I takie pole urnowe planuje zrobić i tutaj. Oprócz tego wybuduje kolumbarium, czyli ściany urnowe. Wnęka na 4 urny dla rodziny to koszt 2 tys. zł na 20 lat.

Dla porównania za miejsce pod 4 - osobowy grobowiec płaci się 888 zł., a za miejsce na polu urnowym 150 zł.

Kaplica w prezencie

W zamian za zgodę na wybudowanie kompleksu Janowski chce ufundować kaplicę cmentarną. Obecna jest za mała, a i miejsca wokół jest niewiele. Nowa miałaby 365 m kw. pow., prezbiterium, chór i dzwony. - Pomysł z kaplicą podoba się naszym księżom, ale jak podkreślają budowę spopielarani ludziom w Jaśle trudno będzie zaakceptować - przyznaje Rak.

- Jestem za - mówi spotkana przez nas na cmentarzu pani Celina. - Znowu Jasło ma być okrzyknięte zaściankiem i zapyziałą pipidówką? Świat idzie do przodu i my nie możemy zostawać w tyle - dodaje kobieta.

W Polsce jest teraz osiem spopielani, najbliższe są w Rudzie Śląskiej i Częstochowie. Niedawno budowę podobnej planowano w Rzeszowie na cmentarzu komunalnym Wilkowyja, ale sprawa ucichła. - Na razie trzeba dokończyć remont kaplicy, a dopiero później będziemy się zastanawiać nad kupnem pieca. Prace potrwają jeszcze kilkanaście miesięcy - mówi Leokadia Słupik, wiceprezes MPGK Rzeszów.