W Jastrzębiu-Zdroju pierwsza odsłona walki o brązowy medal. Trzeba zatrzymać Muzaja i Olivę!

Zasady są takie same, jak w półfinałach. O tym kto zakończy sezon na podium zadecyduje lepszy bilans dwumeczu, jeżeli bilans punktowy będzie identyczny, na Podpromiu rozegrany zostanie złoty set.

W sezonie zasadniczym jastrzębianie, którzy są rewelacją tegorocznych rozgrywek, dwukrotnie pokonali rzeszo-wian 3:1. Nie ukrywają, że chcieliby powtórzyć ten wyczyn w play off! Resoviacy, którzy celowali w trzy finały nie wygrali jeszcze nic. Po niepowodzeniu w półfinale ze Skrą, musieli obniżyć poprzeczkę i teraz dla nich „wielką grą” jest walka z Jastrzębiem o trzeci stopień podium. Jastrzębianie szybkoprzeszli do porządku dziennego nad półfinałowymi przegranymi po 0:3 z Zaksą, ponieważ, jak powiedział Mark Lebedew, szkoleniowiec rywali Resovii, trafili na wspaniały zespół i nie byli w stanie dostosować się do jego poziomu. - Zebraliśmy cenną lekcję - uważa Lebedew.

- Oczywiście, zawsze chciałoby się walczyć o najwyższe cele, ale teraz naszym najważniejszym celem jest zdobycie brązowego medalu - mówi Jochen Schoeps, kapitan Asseco Resovii. - Zostały nam w tym sezonie jeszcze dwa mecze z Jastrzębiem i musimy je wykorzystać, aby zdobyć ten medal. Każdy po przegranym półfinale czuje się źle, ale musimy walczyć.

- Nikt z nas się nie podda i w tym momencie zakończy sezon. Jest naszym obowiązkiem wyjść, walczyć i wygrać brązowy medal - zapewnia Fabian Drzyzga.

- Już możemy powiedzieć, że jest to dla nas wspaniały sezon. Ale wciąż jesteśmy głodni, by coś zawiesić na naszych szyjach. Chcemy brązowego medal - zapowiada Jason De Rocco, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

- Jesteśmy nadal w grze o medale, co przed ligą wzięlibyśmy w ciemno - dodaje środkowy Grzegorz Kosok, który przedłużył kontrakt na dwa lata.

Podstawowym zadaniem Resovii jest zatrzymanie Macieja Muzaja i Salvadora Olivy. Mecz na żywo w Polsacie Sport.