W kogo najbardziej uderzy wyższy VAT

- Natomiast najmniejsze, jednoosobowe firmy, dla których finanse firmowe są tożsame z prywatnymi, odczują wzrost stawek VAT podwójnie – i jako konsumenci, i jako przedsiębiorcy – uważa Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care.

Wybór mniejszego zła.

Ratowanie stanu finansów państwa polegające na podniesieniu stawek VAT zostało przez wielu ekonomistów i analityków uznane za wybór mniejszego zła.

- Jednoprocentowa podwyżka skali podatku VAT jest właściwe najmniejsza z możliwych i dlatego firmy nie powinny odczuć jej zbyt boleśnie. Istotą tego podatku jest taka, że płaci go kupujący. Natomiast przedsiębiorca płaci tylko różnicę pomiędzy podatkiem naliczonym, a należnym. Czyli stolarz produkujący stoły odlicza podatek VAT od zakupionego kleju, drewna i lakieru. Oczywiście bardziej boleśnie wzrost podatku odczują mali przedsiębiorcy niż duże firmy – tłumaczy Andrzej Sawicki, ekonomista z Rzeszowa.

Co to za wielka dolegliwość…

Jednak popularne są też opinie pomijające dolegliwość wyższych stawek, zwłaszcza dla firm, bo przedsiębiorstwa będące płatnikami VAT-u muszą tylko przeprogramować kasy fiskalne, co jest kosztem niewielkim, podobnie jak aktualizacja programów księgowych. Ponadto VAT z założenia jest podatkiem neutralnym dla firm, bo przedsiębiorca może naliczony VAT później odliczyć….

VAT dla małej firmy nie jest neutralny

- To wszystko prawda, ale należy pamiętać, że w wielu przypadkach VAT traci swój neutralny charakter. I dotyka to najbardziej najmniejsze firmy. Jeśli przedsiębiorca, który wykorzystuje w swojej działalności samochód, nie może odliczyć podatku VAT zawartego w cenie auta i paliwa tylko dlatego, że jest to samochód osobowy, a nie ciężarowy, to dla takiego przedsiębiorcy podatek od towarów i usług nie jest neutralny – tłumaczy analityk Tax Care.

VAT zapłać zaraz, a zwrot za 2 miesiące

Okazuje się, że VAT nie jest dla firm „taki neutralny” także z innego powodu.

- Otóż firmy są zobowiązane płacić VAT natychmiast, tuż po wystawieniu faktury, niezależnie od tego, czy faktura została już zapłacona, czy też nie. Urzędów skarbowych nie interesuje, czy przedsiębiorca zachowa płynność finansową, czy nie wpadnie w tarapaty, które postawią pod znakiem zapytania byt jego firmy. A zwrot VAT-u nie odbywa się równie szybko, jak jego wpłata, bo fiskus ma na dokonanie zwrotu aż 60 dni – argumentuje Szymborska-Sutton.

2 miliony najmniejszych firm Panadto analityk Tax Care przypomina o dwóch milionach osób fizycznych całym kraju prowadzących jednoosobową działalność. Dla większości z nich budżet firmy jest jednocześnie budżetem prywatnym. Oni więc odczują wzrost podatku VAT podwójnie – i jako konsumenci, i jako przedsiębiorcy.

Wyższe podatki zamiast reformy

Na pocieszenie tym najmniejszym, ale najbardziej licznym przedsiębiorcom (podobnie jak wszystkim ostatecznym konsumentom) pozostanie świadomość, że w ten „najmniej dotkliwy sposób” ratujemy nasz kraj przed kryzysem. Tylko, że ten sposób wydaje się być najłatwiejszy dla rządu, a obiecywana reforma finansów państwa pozostaje nadal mglista obietnicą.