Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W koszykarskich derbach Sokół Łańcut lepszy od Polonii Przemyśl

Tomasz Ryzner
W akcji Michał Baran. Playmaker Sokoła tym razem rozegrał taki sobie mecz. Nz. mija Harana Shifmana, rozgrywającego Polonii.
W akcji Michał Baran. Playmaker Sokoła tym razem rozegrał taki sobie mecz. Nz. mija Harana Shifmana, rozgrywającego Polonii. Krzyszto Kapica
W 11. kolejce I ligi Neto Sokół Łańcut pokonał w swej hali Budimpex Polonię Przemyśl 65:60.

- To jeszcze nie koniec meczu. Zresztą przewaga powinna być wyższa, a nie jest przez kilka prostych błędów w obronie - mówił podczas dużej przerwy Dariusz Kaszowski, coach "sokołów".

W I połowie Sokoły nie musiały się przesadnie wysilać, by zbudować konkretną przewagę. Solidna obrona, "trójki" (5 do przerwy) plus mądra i skuteczna gra Piotra Hałasa (14 pkt.) wystarczyły.

- Za miękko staliśmy w defensywie - oceniał Mariusz Zamirski, trener gości.

Poloniści męczyli się też w ataku (24 procent z gry do przerwy). Dariusz Wyka dzięki swojej mobilności, wzrostowi łatwo znajdował pozycje, ale pudłował na potęgę (1/8). Z niemocą szarpał się Grzegorz Kukiełka (2/7). Poloniści wolno dzielili się piłką, a indywidualne popisy nie dawały efektu, za to 3 razy skończyły się faulami ofensywnymi.

W Sokole prócz Hałasa dobra robotę pod koszami wykonywał Kamil Gawrzydek, a Bartosz Dubiel nie wyglądał na takiego, który przez chorobę mało co ostatnio trenował.
Po przerwie przemyślanie bronili już na I-ligowym poziomie, a dzięki m. in. ustawionemu celownikowi Kukiełki powolutku niwelowali straty. Rzut Artura Mikołajki sprawił, że wynosiły one po 30. min tylko 3 "oczka" (46:49). Ze spodziewanych emocji za wiele nie wyszło, bo na początku ostatniej ćwiartki łańcucianom znów otworzyła się "trójka". Trafił tak Halas, dwa razy wycelował Damian Pieloch i było 58:48.

Do końca pozostawało 7 minut. Polonia nie rezygnowała, psuła rywalom krew, ale w ataku nadal była niewyraźna. Kiedy Pieloch znów wyprostował rękę za łukiem, a za moment wykonał osobiste Sokół miał 14 punktów zaliczki (65:51 w 37. min). "Niedźwiadki" do końca się biły, wysoko broniły, Sokół pudłował, ale kradł sekundy i w sumie wygrał bez większych nerwów.

NETO SOKÓŁ ŁAŃCUT - BUDIMPEX POLONIA PRZEMYŚL 65:60 (19:8, 16:14, 14:24, 16:14)

Pełna relacja z punktami oraz wypowiedziami w poniedziałkowym Stadionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24