W Londynie zatrzymano 34-latka z Tarnobrzega podejrzanego o handel narkotykami

Według dotychczasowych ustaleń Arkadiusz S. mógł wprowadzić do obrotu nawet kilka kilogramów amfetaminy.

W połowie 2006 roku wieczorem, dwaj policjanci patrolujący okolicę wieżowców przy ulicy Sikorskiego w Tarnobrzegu, dostrzegli dwóch młodych mężczyzn. Gdy stróże prawa zapytali, co niosą w plecaku, młodzieńcy rzucili się do ucieczki. Wkrótce potem byli już na komendzie, w ich plecaku było ponad 800 gramów amfetaminy. To osiem tysięcy porcji narkotyku, ogólnej czarnorynkowej wartości blisko 57 tysięcy złotych.

Rozpracowując tę sprawę ustalono, że dwaj zatrzymani tarnobrzeżanie - Łukasz D. i Piotr G., mieli za zadanie wywieźć amfetaminę do Wielkiej Brytanii. Wcześniej mieli zapakować narkotyki tak, aby nie wyczuły ich psy straży granicznej na lotnisku. Amfetaminę mieli wywieźć na prośbę Arkadiusza S. - kolegi, z którym łączyły ich narkotykowe interesy.

Zazwyczaj przechowywali lub porcjowali dla niego amfetaminę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jeden z zatrzymanych w wyjaśnieniach mówił o co najmniej dwóch kilogramach amfetaminy (wartość 200 tys. zł), jakie porcjował dla Arkadiusza S.

Dwa dni przed zatrzymaniem młodych mężczyzn z narkotykami, Arkadiusz S. wyjechał do Anglii. Od tamtej pory poszukiwany był przez tarnobrzeską prokuraturę, na której wniosek sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Do prokuratury dotarła niedawno informacja, że poszukiwany 34-latek został 1 maja zatrzymany w Londynie, kilka dni temu przetransportowano go do Polski.

- Mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie, jest do naszej dyspozycji - przyznaje prokurator Marcin Kurdziel z Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.

Dwaj wspólnicy 34-latka zostali już wcześniej osądzeni i skazani.