Dla klubów Speedway Ekstraligi okienko transferowe będzie otwarte w dniach 1-15 czerwca. Wolnych, a przede wszystkim wartościowych zawodników, których można pozyskać, praktycznie nie ma. Nasza drużyna musi jednak zostać wzmocniona kadrowo.
Po śmierci Mateja Ferjana i wcześniejszym rozwiązaniu umowy z Amerykaninem Ryanem Fisherem, który nie chciał, albo nie czuł się na siłach, aby startować w polskiej elicie, trener Dariusz Śledź nie ma żadnego pola manewru. Musi jeździć Rafał Okoniewski, który nie jest zdrowy.
- Prowadzimy rozmowy z kandydatami do naszej drużyny. Rynek, jaki jest każdy ma świadomość - komentuje krótko prezes Półtorak. - Nie wykluczone, że nowego żużlowca poznamy jeszcze w tym tygodniu. O nazwisku nie będę mówić, bo nie podpisaliśmy umowy.
Kibice spekulują m.in., że tym nowym żużlowcem w Rzeszowie może być Edward Kennett lub Jesper Monberg. Wkrótce przekonamy się, czy są to tylko plotki, czy trafne przypuszczenia.
- Mamy w tym sezonie dużego pecha. Dał on o sobie znać także w ostatnim meczu z Falubazem. Gdyby nie cztery defekty - po dwa Jasona Crumpa i Chrisa Harrisa - to mecz mógł się jeszcze różnie ułożyć i zakończyć - twierdzi szefowa rzeszowskiego speedwaya.
- Nie da się wygrać z taką drużyną, jak Falubaz, jak się ma cztery defekty...
Nasza rozmówczyni, podobnie jak wielu innych obserwatorów niedzielnej potyczki z liderem, z dużym uznaniem wypowiada się o dopingu grupy kibiców z Zielonej Góry.
- To był bardzo fajny doping. Chętnie nawiążemy współpracę z osobami, które mają pomysły na nowe, ciekawe formy wspierania naszej drużyny - kończy Marta Półtorak. bell
Jason Crump zanotował dwa defekty w potyczce z Falubazem. Nic więc dziwnego, że nie miał wesołej miny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?