W powiatach na Podkarpaciu szykuje się powyborcza rewolucja

PiS straci za to władze m.in. w Stalowej Woli. Niewiadomą pozostaje powiat rzeszowski.
Bo właśnie tylko z tego jednego powiatu Państwowa Komisja Wyborcza nie podała do wczoraj wyników głosowania.

PiS mocniejsze niż było

Powiatem krośnieńskim będzie rządziło PiS. Niepodzielnie, bo ma tyle mandatów, że nie potrzebuje koalicjantów. PIS zdecydowanie umocniło swoją pozycję w radzie. Cztery lata temu 10 radnym PiS był potrzebny sojusznik w postaci 4 radnych LPR. Ta koalicja rządziła powiatem przez ostatnią kadencję. W tych wyborach PiS wywalczyło aż 15 mandatów w 23-osobowej radzie powiatu krośnieńskiego (LPR w pow. krośnieńskim nie wystawiła swojej listy, ale związane z nią osoby pojawiły się na listach PiS). Przy takiej przewadze może liczyć na spokojną kontynuację swoich rządów. Ten układ wskazuje na to, że raczej nie dojdzie do zmiany starosty.

Opozycja nie stworzy realnej siły. Platforma będzie mieć tylko jednego radnego - tak jak w poprzedniej kadencji. PSL nieco straciło: będzie mieć o jednego radnego mniej (5 mandatów). Lokalny Komitet Stowarzyszenia Rozwój utrzymał swoje dwa mandaty.

PiS znacznie zyskało także w pow. kolbuszowskim. W poprzedniej kadencji miało 7 mandatów teraz aż 11. W 19-osobowej radzie może rządzić więc samodzielnie. Oprócz PiS-u do radu weszły PSL, Ojczyzna i Ojczyzna Wspólnota Samorządowa.

Ster władzy, choć niesamodzielnie, dzierżyć PiS będzie także w pow. dębickim.

Partia ta ma tu 10 mandatów i prawie na pewno stworzy koalicję z Wspólnotą Ziemi Dębickiej, z którą współpracowała w minionej kadencji. WZD wprowadziła do rady 6 radnych. W opozycji pozostaną PSL - 5 radnych i PO - 3. Prawdopodobnie starostą pozostanie więc Władysław Bielawa (PiS).

Zmiana warty

Niemal na sto procent starostą pow. tarnobrzeskiego będzie Mirosław Pluta (PO), które przez ostatnie dwie kadencję rządził Baranowem Sandomierskim. Na fotelu jego zastępcy zasiądzie Jerzy Sudoł (Forum Samorządowe) z Nowej Dęby. Taki podział stołków wynika z podpisanej kilka miesięcy temu umowy koalicyjnej miedzy PO, Forum Powiatu Tarnobrzeskiego i PSL. Dzięki tej umowie koalicjanci mają większość, bo aż 11 na 17 mandatów w powiecie. Mirosław Pluta zastąpi na stanowisku starosty Wacława Wróbla z PiS. Zaś Jerzy Sudoł zastąpi Jacka Hynowskiego, który został właśnie nowym burmistrzem Baranowa Sandomierskiego.

Wyborcze trzęsienie ziemi dotarło też do pow. stalowowolskiego. Wszystko wskazuje na to, że rządzący tam przez cztery lata PiS będzie teraz w opozycji z 10 radnymi. W sprawie rządzenia dogadują się PO, Forum Mieszkańców (po 5 radnych) i SLD (3 radnych), który będzie tzw. języczkiem u wagi. Przed 4 laty PiS objął rządy dzięki wolcie Janusza Zarzecznego, który wszedł do rady z listy PO, a potem przyłączył się do PiS. Ten jeden głos zaważył na tym, że ta partia miała i starostę i przewodniczącego rady.

Zmiana władzy nastąpi niemal na pewno także w pow. jarosławskim. W poprzedniej kadencji rządziła tutaj koalicja PiS-PO ze starostą PiS-owskim. Obecnie raczej pewny jest układ PSL-PO.

Podobnie może być w pow. jasielskim, którym rządził PO-PiS. Do rady weszło tu cztery ugrupowania. 9 mandatów ma PiS, 7 PO, 4 PSL i 3 Przymierze Samorządowe Prawicy. Ze starej ekipy w radzie zasiądzie 13 osób, do których dołączy 10 nowych, m.in. Wojciech Zając, syn tragicznie zmarłego senatora. Starostą pozostanie prawie na pewno Adam Kmiecik.

Szukanie koalicji

W pow. mieleckim do rady dostały się cztery ugrupowania. Na razie nie wiadomo, kto z kim stworzy koalicję. PiS w wyborach dostało 8 mandatów, to o jeden więcej nić 4 lata temu. Tyle samo mandatów ma PSG, które rządziło powiatem. Dwa mandaty w radzie straciło stowarzyszenie Razem Dla Ziemi Mieleckiej, które tworzyło mocną koalicje z PSG. Ma ich teraz 4. Do gry weszło PO, które uzyskało 5 mandatów.

Ciekawa rozgrywka szykuje się w pow. ropczycko-sędziszowskim. Chociaż PiS będzie mieć w radzie najwięcej, bo aż 7 radnych, to ich rządy stoją pod dużym znakiem zapytania. PSL zdołało bowiem wprowadzić 5 radnych, a 2 mandaty zdobyli kandydaci Porozumienia Gospodarczo-Samorządowego silnie związanego z PSL-em. Tak, więc żadna ze stron nie ma przewagi. Wszystko zależy od przedstawicieli czwartego ugrupowania, którym jest Porozumienie Samorządowe (ma 5 mandatów w radzie).

- Toczą się gorące dyskusje. Dotychczasowy starosta Józef Rojek na pewno nie może być spokojny o swój fotel - zdradza osoba związana z PS. Emocje podgrzewa fakt, że burmistrz Bolesław Bujak (PSL) i Józef Rojek (PiS) od lat pozostają w konflikcie.

Żadne z ugrupowań, które ma swoich przedstawicieli w pow. niżańskim nie może samemu rządzić. Koalicja jest nieunikniona. Nie wiadomo tylko, kto ją stworzy. W 19 osobowej radzie po 5 mandatów zdobyło PiS i Porozumienie Samorządowo Gospodarcze. Trzech radnych w radzie ma Wspólny Powiat a po dwa mandaty mają: Porozumienie Prawicy, Ponad Podziałami i Niżański Blok Wyborczy. Jeśli większościowa koalicja zostanie zbudowana w oparciu o PiS wśród osób, które mogą zostać starostą wymienia się Adama Macha i Stanisława Pliszkę. W przypadku, jeśli koalicję zbuduje Porozumienie Samorządowo-Gospodarcze sternikiem powiatu może zostać Janusz Nawrocki lub Gabriel Waliłko.

W pow. leskim trudno przewidzieć, kto obejmie władzę. Najwięcej - pięć mandatów uzyskali kandydaci Komitetu Wyborczego Partnerstwo dla Powiatu. Po cztery mandaty mają osoby związane z Obywatelskim Forum Rozwoju Powiatu oraz PiS, a dwóch radnych reprezentuje PSL.

Będzie jak było

Układ władzy nie zmieni się na pewno w pow. przemyskim. Tutaj zdecydowanie wygrało PSL, zdobyło 7 mandatów, na 19 miejsc. Z nimi współrządzić będą kandydaci popierani przez PO.

- Ci radni startowali z różnych komitetów. W sumie zdobyliśmy pięć mandatów - mówi poseł Piotr Tomański (PO).
Najprawdopodobniej starostą przemyskim ponownie zostanie Jan Pączek (PSL).

Podobnie będzie w pow. lubaczowskim i przeworskim, gdzie wygrało PSL. W tym pierwszym starostą nadal zapewne będzie Józef Michalik.

Również w pow. bieszczadzkim niemal bez zmian. Zgodnie z przewidywaniami najwięcej miejsc zdobyli kandydaci Bieszczadzkiego Stowarzyszenia Samorządowego. Zasiądzie ich w radzie aż ośmiu. Już dzisiaj można być niemal pewnym, że starostą zostanie ponownie wybrany Krzysztof Gąsior, a radzie będzie przewodniczył Piotr Korczak. Siedmiu nowo wybranych radnych zasiadało w radzie kończącej czteroletnią kadencję.

W pow. strzyżowskim wygrało PiS. Wprowadziło do rady 6 osób. Po 5 radnych mają PSL i KWW "Jedność", a 3 - KWW Gospodarni i Samorządni. Do rządzenia konieczna będzie więc koalicja.
Tak będzie też w pow. leżajskim gdzie PiS wprowadził do rady 8 osób, ale nie ma większości, bo PO ma 4 mandaty, po dwa PSL i KWW Przyjazny Powiat, a po jednym - KWW Nasz Głos i KWW Bezpartyjnych Niezrzeszonej Prawicy.

Także w pow. łańcuckim PiS zwyciężyło, ale nie wiadomo czy będzie rządzić, bo nie ma większości w radzie.

Koalicyjny kłopot czeka te zwycięzcę wyborów w pow. brzozowskim. KWW Porozumienie Gmin Brzozowskich, w którym działa obecny starosta, zdobyło 8 mandatów, ale nie ma większości. Możliwe, że stworzy układ z PiS, który ma 5 mandatów.

Bój o starostów

Najlepszy wynik w pow. sanockim zdobyła PO, która uzyskała 6 mandatów. O jeden mniej ma Towarzystwo Przyjaciół Sanoka i Ziemi Sanockiej. I to między tymi dwoma ugrupowaniami rozegra się walka o fotel starosty. Obie strony mają też wyrazistych liderów, którzy zdobyli najwięcej głosów w powiecie: PO Roberta Pieszczocha, a TPSiZS starostę Wacława Krawczyka.