- Tor powstał przy okazji imprezy sportów ekstremalnych Extremeday w Rzeszowie. Poproszono nas wtedy o pokaz - mówi Witold van Deurse z Res - Trialu w Rzeszowie. - Udało mi się załatwić w zaprzyjaźnionej firmie betonowe kręgi, które ułożyliśmy na placu pod mostem Zamkowym. Dzięki tej lokalizacji możliwe jest trenowanie niemal w każdych warunkach pogodowych.
Tor o wymiarach ok. 20 na 40 m trialowcy planują uatrakcyjnić. Chcą poustawiać jeszcze drewniane bale i szpule, po których będą skakać rowerami.
- Marzą się nam także głazy, ale te są bardzo kosztowne. Poza tym jeden taki niemal dwumetrowy kamień waży nawet do 10 ton. Ciężko będzie o transport - mówi Witek.
Kto może tu trenować?
- Wszyscy, którzy mają tylko ochotę. Profesjonaliści i amatorzy. Tor jest zróżnicowany, jeśli chodzi o trudność jego pokonania. Przyjeżdżają tu nasi koledzy z Ropczyc, Mielca i Tarnobrzega. Nie ma dnia, by ktoś nie ćwiczył. Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych do wspólnej jazdy - zaprasza trialowiec.
Biketrial, czyli trial rowerowy to młoda dyscyplina. Uchodzi za najbardziej widowiskową ze wszystkich konkurencji kolarskich. Można uprawiać trial miejski - czyli jazdę po torze, na którym występują "naturalne" przeszkody, jak schody, wysokie krawężniki, trial górski - jazdę po kamieniach, progach skalnych, korzeniach albo trial enduro - jazdę po rampach, beczkach, skrzyniach itp. Trial rowerowy powstał w Hiszpanii i wywodzi się od trialu motocyklowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?