Trwa ostatni etap kampanii przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi. Kampania jest na finiszu, sztaby wyborcze w pełnej gotowości, kto żyw rusza, aby pomóc kandydatowi swojej partii. Postanowiliśmy sprawdzić, czy nasi posłowie są w swoich biurach, czy może także wspierają kampanie swoich kandydatów.
Na pierwszy rzut wzięliśmy biura posłów Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie. Swoje biura mają tutaj posłowie: Józefa Hrynkiewicz, Andrzej Szlachta, Kazimierz Gołojuch oraz europosłowie: Stanisław Ożóg i Tomasz Poręba.
- Poseł Hrynkiewicz jest w Warszawie, zatrzymały ją ważne sprawy - tłumaczy pracownik biura.
Europosłowie akurat wczoraj mieli posiedzenie w Strasburgu, więc są wytłumaczeni.
- Z europosłem trudno jest się umówić, bo zajęć w Parlamencie Europejskim nie brakuje - ocenia Michał Wiatr, dyrektor biura Ożoga. - Ale jak ktoś chciałby się spotkać, to trzeba się umówić telefonicznie.
Nie było też posła Gołojucha ani posła Szlachty.
- Poseł Szlachta miał umówione spotkanie, ale będzie po południu - zapewniał pracownik biura. - Zresztą zawsze można się z posłem umówić telefonicznie na dany termin i wtedy mamy pewność, że do takiego spotkania dojdzie - dodał.
Podobna sytuacja była w biurze poselskim Platformy Obywatelskiej przy ul. Bernardyńskiej w Rzeszowie. Posłów w siedzibie nie było.
- Nasi posłowie mają dzisiaj ważne zadania w terenie, spotykają się z wyborcami - zapewnia Marcin Nowak, dyrektor biura. - Jeżdżą po całym Podkarpaciu, nie muszą przecież siedzieć w biurze w Rzeszowie.Każdy, kto chce spotkać się z posłem, zostanie umówiony - dodaje dyrektor.
W biurze Polskiego Stronnictwa Ludowego na posterunku zastaliśmy posła Jana Burego, szefa ludowców na Podkarpaciu.
- Staram się być w każdy poniedziałek w swoim rzeszowskim biurze, dzisiaj przyjąłem już kilka osób, kolejne spotkania mam umówione - wylicza Bury. - Było u mnie od rana kilku wójtów z problemami, z którymi sami sobie nie poradzą.
W biurze Sojuszu Lewicy Demokratycznej na spotkanie z posłem Tomaszem Kamińskim, szefem Sojuszu na Podkarpaciu, czekało wczoraj kilka osób.
- Cały dzień mam wypełniony spotkaniami - tłumaczy poseł. - Ludzie przychodzą z różnymi problemami. Głównie chodzi o pracę, o pomoc w napisaniu dokumetów, podań. Był u mnie pan, który ma problemy z nadzorem budowlanym, ale był też starszy pan, który chce wystąpić o uprawnienia weterana. Pomogę mu napisać wniosek do ministra obrony narodowej, bo taka jest w tym przypadku procedura, postaram się ten wniosek złożyć jak najszybciej - zapewnia Kamiński. - Tym bardziej że on już był w jednym biurze i czeka na pomoc od kilku miesięcy.
Jak widać z naszego rekonesansu, posłowie z partii, z których kandydaci do drugiej tury wyborów nie weszli, przyjmowali wczoraj wyborców w swoich biurach. Posłowie PO i PiS, albo byli w Warszawie, albo w terenie na spotkaniach z wyborcami. No cóż, do II tury wyborów tylko pięć dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"