W Rzeszowie wzrosną podatki. Zobacz relację z sesji [WIDEO]

- Dopiero co miasto zafundowało mieszkańcom drastyczne podwyżki opłat za wywóz śmieci, a już sięga do ich kieszeni po raz kolejny. Droższa woda, ścieki, podatki od nieruchomości i środków transportu to kolejne złotówki, które ludziom coraz trudniej wygospodarować. Jesteśmy stanowczo przeciwni jakimkolwiek podwyżkom - mówił tuż przed czwartkową sesją Jerzy Cypryś, szef klubu radnych PiS.

Obrady radnych zdominowała polityka finansowa miasta, która podzieliła salę sesyjną na dwa obozy: urzędników dopingowanych przez radnych SLD i Rozwoju Rzeszowa oraz kluby PiS i PO, sprzeciwiające się zmianom. Najwięcej emocji wzbudziła proponowana podwyżka podatku od nieruchomości, najmocniej dotykająca przedsiębiorców.

- To dla nich trudny czas, a każde dodatkowe obciążenie może oznaczać rozłożenie czyjegoś biznesu na łopatki - przekonywała Jolanta Kaźmierczak z PO. - Wyślijmy przedsiębiorcom dobry sygnał, utrzymajmy stawki na dotychczasowym poziomie - wtórował jej Jerzy Cypryś z PiS.

- Dla nich podwyżki będą groszowe, dla pojedynczej osoby to tyle, co paczka papierosów. Ale już dla miasta rezygnacja z podniesienia stawek to aż milionowa strata w budżecie. Trudno będzie potem załatać taką dziurę - odpowiedziała Janina Filipek, skarbnik miasta.

Jej słowa zdenerwowały Jacka Kiczka z PO.

- Więc w końcu milion złotych to dużo, czy mało? W poprzedniej uchwale, gdy chcieliśmy zrezygnować z obniżenia średniej ceny skupu żyta, mówiła pani, że zysk będzie niewielki, a chodziło o taką samą kwotę - zdenerwował się radny Kiczek.

Stanowiska urzędników zaciekle bronili radni lewicy. Wiesław Buż z SLD przekonywał, że proponowana podwyżka jest "bezpieczna i rozsądna". Niezrzeszona Marta Niewczas ostro skrytykowała postawę kolegów z PiS i PO.

- To czysty populizm. Jak można mówić, że jedno czy dwuprocentowy wzrost wykończy firmy? Widzę, że niektórzy już szykują się do przyszłorocznych wyborów samorządowych - mówiła Marta Niewczas.

Mimo ostrego sprzeciwu, radnym prawicy nie udało się obronić aktualnych stawek. Za podwyżką zagłosowali wszyscy radni SLD, Rozwoju Rzeszowa oraz Antoni Kopaczewski z PiS.