Tym razem grano w odmianę 9-bil, która daje szanse zawodnikom nieco niżej notowanym w starciu z faworytami. W pewnym stopniu ta teoria się sprawdziła, bo na czołowych miejscach znalazło się kilka nazwisk, które zwykle tam nie bywają. Sensację wieczoru sprawił jednak Łukasz Frącek. Niespełna 10-letni bilardzista z Leżajska nie marnuje czasu, czyni stałe postępy, o czym boleśnie przekonał się Piotr Bujny, przegrywając 1:3. W kolejnej rundzie Łukasz dostał szkołę od Kingi Stawarz, ale do domu wracała w dobrym humorze.
Krystian w drodze do finału miał raczej z górki, choć zwykle musiała dawać fora. Ogrywał kolejno Mariusza Kołakowskiego (3:-0), Krystiana Kosterę (3:1), Pawła Plisia (3:1), w półfinale też nie doczekano się emocji - Roberta Peckę pokonał 3:0.
- Nie ma co gadać, na co zwalać, nie miałem wiele do powiedzenia. Krystian rządził na stole, wbijał łatwe i te trudniejsze bile. Byłem w tym meczu raczej widzem - skromnie przyznawała Robert.
Rywala w finale Krystian miał trochę niespodziewanego, choć nie można powiedzieć, że sensacyjnego.
- Byłem niespodzianka turnieju - śmieje się Marcin Kostera, który po raz pierwszy dochrapał się udziału w finale turnieju.
Po drodze do niego ograła Bartosza Szkołuta (3:2), przegrała wspomniany mecz w Tanasiewiczem, na lewej stronie drabinki pokonała Mariusza Frącka (3:2), w ćwierćfinale dał radę Adamowi Wiszowi (3:1), w meczu o finał pokonał innego "czarnego konia" zawodów Jakuba Kurowieckiego i mógł się szykować do głównej rozgrywki.
W finale Krystian dawał 1:0 fora. Szybko odrobił stratę, ale "Kostek" potrafił też skończyć układ i doszło do partii numer 5. W niej Krystian rozbijał, ale żadna z bil nie znalazła drogi do łuzy. Marcinowi niewiele to pomogło, bo sytuacja na stole nie była łatwa. Kiedy dopuścił do gry Krystiana, ten "odpalił" i dość szybko było po emocjach.
- Krystian, jak już się dorwał do stołu, to rzadko się mylił - podkreśla Marcin. - Nie narzekam, bo zaszedłem daleko, a wcześniej lekko nie było. Większość meczów miała taki przebieg, że było po jeden, po dwa i trzeba było się pocić w decydującej partii. Miałem trochę szczęścia, ale też chwilami fajnie mi się grało, szczególnie w środkowej części turnieju.
Krystian zaimponował, bo w odmianie, w której łatwo skomplikować sobie życie, pierwszą partię oddał dopiero w finale.
- Spodziewałem się, że w dziewiątkę może być różnie, ale grało mi się dobrze i raczej nie było momentu, w którym byłem bardzo blisko porażki - podkreślił Krystian, który wygrał po raz drugi w trzeciej edycji (najlepszy był też w zawodach inauguracyjnych).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!
- Amerykanie wycenili Alicję Bachledę-Curuś. Takiej fortuny nikt się nie spodziewał
- Zapendowska nie była idealną matką. Takie błędy popełniła przy wychowywaniu córki