W sobotę kolejna bitwa rzeszowsko - bełchatowska. Kluczowym elementem tego starcia będzie zagrywka. Kto wygra? Faworyta brak!

Starciom tych ekip zawsze towarzyszyła wyjątkowa atmosfera. W niektórych meczach po plecach zawodników i kibiców przechodziły ciarki. Jak będzie w sobotę? - Szykuje się dobre, ciekawe spotkanie. Spodziewam się dużo widowiskowych akcji i twardej gry. Kibice przyjdźcie, stwórzcie odpowiednią atmosferę, bo mecz Resovii ze Skrą na to zasługuje - apeluje Paweł

Rozgrywający rzeszowskiej drużyny wystąpił - najpierw jako gracz PGE Skry, a następnie Asseco Resovii - w wielu meczach pomiędzy tymi zespołami. W ilu? Nie liczył, ale twierdzi, że najważniejszy będzie ten kolejny, czyli sobotni. - Jest to najważniejsze dla nas spotkanie. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej. Skra ostatnio dodała gazu, gra bardzo dobrze, to z jednej strony. Z drugiej, jest wciąż podrażniona porażką z nami w Pucharze Polski. Mam nadzieję, że nasi kibice wczują się w to wszystko i atmosfera poprzednich meczów ze Skrą będzie odczuwalna na trybunach i na boisku, że moi koledzy poczują, co to jest mecz ze Skrą, a my sprostamy wyzwaniu.

Resovia wygrała do tej pory 10 meczów, ma na koncie 31 punktów i jest szósta w tabeli, bełchatowianie zwyciężali 14 razy, zgromadzili 43 oczka i zajmują trzecią lokatę. W pierwszej rundzie w hali Energia rzeszowianie prowadzili już 2:0, ale przegrali 2:3. Pokonali natomiast PGE Skrę w Pucharze Polski 3:1. Wszyscy oczekują od resoviaków dużo więcej. - Jesteśmy świadomi, że mamy grać dobrze, chcemy grać dobrze, chcemy wygrywać. Zbliża się turniej finałowy Pucharu Polski i chcemy także dla samych siebie zaprezentować się jak najlepiej, by czuć się pewnie na boisku - dodaje Woicki.

- Kluczowym elementem tego meczu będzie zagrywka. Tu potencjał wydaje się być wyrównany. Wydaje mi się jednak, że potencjał w przyjęciu jest zdecydowanie większy u nas, jest po naszej stronie, dlatego Skra , aby móc z nami walczyć, będzie musiała mocno ryzykować na zagrywce. Mecz, jak każdy w siatkówce rozegra się w trzech odbiciach - bardzo ważne będzie dobre przyjęcie, dobra wystawa i dobry atak - kończy - senior w teamie znad Wisłoka.

Będzie to mecz numer 63 w zawodowej lidze obu drużyn. Bilans jest korzystny dla ekipy z Bełchatowa, która w tym sezonie zakwalifikowała się do półfinału Pucharu CEV. Statystki idą w kąt. Dla jednych i drugich najważniejszy będzie wynik starcia, które rozpocznie się w sobotę o 14.45. Pokaże go na żywo Polsat Sport. Bilety będą w kasie hali. Ten mecz trzeba zobaczyć na żywo.