Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Święcanach piknikowali dla Arturka. Trwa walka o serce 3-latka z Osobnicy [WIDEO, ZDJĘCIA]

Jakub Hap
Jakub Hap
Wideo
od 16 lat
Ponad 25 tysięcy złotych uzbierano podczas pikniku charytatywnego, który odbył się w minioną niedzielę w Stajni z Fantazją w Święcanach koło Jasła. Pieniądze przeznaczone zostaną na leczenie trzyletniego Arturka. Chłopiec zmaga się z poważną wadą serca.

Pomysłodawczynią i organizatorką wydarzenia była Patrycja Pawlus, właścicielka podjasielskiej stajni oraz szkółki jazdy konnej, jak również prezes nowo powstałej Fundacji Stajnia z Fantazją.

- Jedna z klientek przekazała nam, że ma chorego siostrzeńca, potrzebne są duże fundusze na leczenie i operację, ale internetowe zbiórki nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Dlatego wyszliśmy z inicjatywą, aby zrobić piknik rodzinny dla większej liczby osób i w ramach takiej imprezy wspólnie pozbierać pieniądze - mówi Patrycja Pawlus.

Nie szczędzili grosza w niedzielne popołudnie

Dzięki zaangażowaniu całej załogi stajni, oraz wsparciu innych środowisk, lokalnych artystów, sklepów oraz Urzędu Gminy w Skołyszynie uczestnicy niedzielnego wydarzenia mogli skorzystać z bogatego programu. Chętnie brali udział w loterii fantowej z cennymi nagrodami (m.in. meble ogrodowe, bony na zabiegi kosmetyczne), oglądali taneczne i muzyczne prezentacje utalentowanych dzieci i młodzieży, słuchali piosenek ludowych w wykonaniu „Lisowianek”. Nie zabrakło stanowisk gastronomicznych. Dla najmłodszych przygotowano dmuchańce, „oprowadzanki” na kucykach oraz atrakcje w postaci malowania twarzy czy wykonywania kolorowych tatuaży.

Sporym zainteresowaniem licznie przybyłych na imprezę mieszkańców gminy Skołyszyn i okolicy cieszyły się licytacje obrazów. Jeden z nich, po wielokrotnym podbijaniu ceny sprzedany został za niespełna 2 tysiące złotych. Łącznie, dzięki całemu przedsięwzięciu uzbierano ponad 25 tysięcy złotych. Kwota ta w całości przeznaczona zostanie na leczenie chorego trzylatka.

Artur Bielamowicz, który wraz z bliskimi mieszka w Osobnicy cierpi na rzadką, złożoną wadę serca. Obejmuje ona niescaloną lewą komorę serca, niedomykalność zastawki trzeciego stopnia, wiele ubytków (dziur) w sercu, z największym o rozmiarze 14 mm, nadciśnienie tętnicze oraz otwartą żyłę główną (Lsvc) prowadzącą do zatoki wieńcowej.

- Synek urodził się jako wcześniak, o chorobie dowiedzieliśmy się dopiero w ósmej dobie jego życia. Pani doktor powiedziała, że serce jest całe dziurawe. Arturek dwa razy walczył o życie, ledwo z tego wyszedł. Były momenty, kiedy po lekkim wysiłku robił się siny, miał sine paluszki i usta, saturacja wynosiły tylko 62 procent. Teraz z synkiem jest lepiej, na pierwszy rzut oka wydaje się zdrowy, jednak wszystko, co złe, rozgrywa się w środku, w serduszku. Nigdy nie wiadomo, kiedy nastąpi kolejny kryzys - tłumaczy Angelika Bielamowicz.

Arturek ma za sobą trzy operacje i miesięczne leczenie na OIOM-ie w czasie pandemii. Było to traumatyczne doświadczenie nie tylko dla samego chłopca, ale i jego rodziców.

- Przez obostrzenia związane z koronawirusem przebywał w szpitalu bez nas, nie mogliśmy trzymać synka za rączkę, nawet popatrzyć na niego przez szybę. Walczył sam… Telefonicznie przekazywano mi tylko raz po raz, że życie Arturka jest zagrożone. Po pięciogodzinnej operacji, mimo że się udała, dostał odmy płucnej. Umierał… Ostatecznie przeszedł transfuzję krwi i został uratowany. Po tej rozłące z nami przez długi czas bał się jednak innych ludzi. Mocno ją przeżył - wspomina mama chłopca.

Pomóc może każdy

Kolejna, wstępnie planowana operacja może dać chłopcu nadzieję na lepsze jutro. Niestety – jej koszt wyniósłby około 200 tysięcy złotych, a Bielamowiczowie nie mają takiej kwoty. Osoby chcące wspomóc kosztowną walkę o zdrowie i życie trzylatka mogą to zrobić drogą internetową – TUTAJ. Warto też śledzić grupę „Razem po zdrowie dla Arturka” na Facebooku, gdzie prowadzone są rozmaite licytacje na jego rzecz - LINK.

- Koszty leczenia synka przekraczają nasze możliwości, za samą wizytę u kardiochirurga trzeba płacić aż 500 zł. Przed niedzielnym piknikiem zdołaliśmy zebrać niewiele ponad 14 tysięcy, a to kropla w morzu potrzeb. Nie jest łatwo prosić o pomoc, ale z całego serca dziękujemy za każdą wpłaconą kwotę - podsumowuje Angelika Bielamowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24