W taksówce nie trzeba fotelika?!

Anna Szczepańska z Rzeszowa jest mamą 2-miesięcznego Igora. Nie wyobraża sobie podróży synka bez fotelika samochodowego.

- Jak to możliwe, że dzieci mogą jeździć taksówkami bez tego zabezpieczenia?! Przecież taksówki nie są bardziej bezpieczne niż inne samochody osobowe. W razie wypadku dziecku stanie się krzywda - nie kryje wzburzenia kobieta.

Uprzywilejowane taksówki

Okazuje się, że pod tym względem przepisy traktują taksówkę jak karetkę lub radiowóz policyjny. Mały pasażer może podróżować taryfą bez fotelika!

- To sprawa, którą warto się zainteresować. Jestem zwolenniczką zwiększania bezpieczeństwa dzieci w każdy możliwy sposób - mówi Anna Pakuła - Sacharczuk, poseł PiS.

Zawsze zapinaj dziecko!

Sprawdziliśmy czy w Rzeszowie jeżdżą taksówki z fotelikami dla dzieci. Zadzwoniliśmy do trzech korporacji taksówkarskich. W dwóch usłyszeliśmy, że nie maja samochodów z takim wyposażeniem, a dziecko może jechać na kolanach rodzica. W trzeciej okazało się, że jest możliwe zamówienie taksówki z fotelikiem, ale nie o każdej porze.

O tym, jak ważne jest wożenie dziecka w foteliku, przypiętego pasami, najlepiej wiedzą lekarze.

- Na nasz oddział nie raz trafiały dzieci, które doznały ciężkich obrażeń, bo jechały samochodem bez odpowiednich zabezpieczeń. Nie trzeba wielkiego wypadku, by nie przypięte pasami dziecko wypadło przez szybę - ostrzega Jerzy Szymborski, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.