Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu obniżyli stawki za odbiór śmieci

Klaudia Tajs
Tomasz Lenard (z prawej) przekonywał, że opłaty są zbyt wygórowane, bo pochopnie wyliczono wzrost ilości odpadów wytwarzanych przez mieszkańców, naliczono dodatkowe koszty administracyjne oraz egzekucyjne.
Tomasz Lenard (z prawej) przekonywał, że opłaty są zbyt wygórowane, bo pochopnie wyliczono wzrost ilości odpadów wytwarzanych przez mieszkańców, naliczono dodatkowe koszty administracyjne oraz egzekucyjne. Klaudia Tajs
Wstyd mi za siebie, radę miasta i prezydenta za to, że w należyty nie zadbaliśmy o interes mieszkańców - przyznał na sesji radny Tomasz Lenard, komentując projekt uchwały obniżającej stawki za odbiór śmieci. - Zanim zacznie pan rozdzierać szaty, warto spojrzeć na własne poletko - odparował prezydent Norbert Mastalerz.

Na nadzwyczajnej sesji rady miasta, którą zwołano w piątek zdecydowano, że od 1 lipca tarnobrzeżanie będą płacić 6 zł za odbiór śmieci segregowanych. Za odbiór śmieci niesegregowanych 10 zł.

Projekt uchwały ostro skrytykował radny Tomasz Lenard, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który wytknął prezydentowi, że projekt przygotowano na kolanie i poddano pod głosowanie za 5 dwunasta.

Wygórowane propozycje

Tomasz Lenard przekonywał, że opłaty są zbyt wygórowane, bo pochopnie wyliczono wzrost ilości odpadów, naliczono dodatkowe koszty administracyjne i egzekucyjne. Produkt, jaki oferuje się indywidualnym odbiorcom, spółdzielniom i wspólnotom, jest nieadekwatny do ceny.

- Do tej pory za 6 zł 92 gr miesięcznie, wywóz śmieci w spółdzielni odbywał się 6 razy w tygodniu - przypomniał Lenard. - W tej cenie były pojemniki, ich konserwacja, dezynfekcja i sprzątnie wokół śmietnika. Dziś głosując nad stawką 6 zł mamy o połowę gorszy standard.

Zdaniem radnego nieprawdą jest, że na gminę spadną gigantyczne opłaty.

- Bulwersuje mnie informacja, że istnieje prawdopodobieństwo wzrostu dużej ilości odpadów - mówił radny. - W Tarnobrzegu 70 procent to mieszkańcy bloków. Kto z nich będzie wywoził do lasu śmieci? Tarnobrzeg kasuje mieszkańców na ponad 900 tys. zł rocznie. Prezydent serwuje nam dodatkowe 230 tys. zł jako koszty związane z zarządzaniem. Jakie to są koszty? Prezydent chce zatrudnić 5 osób - po co? Kolejne to koszty egzekucji. Nikt przez rok nie będzie egzekwował 6 czy 12 zł. Tu prezydent chce zatrudnić 4-5 osób. Po co?

Swój wywód radny Lenard zakończył wyliczeniem.

- Przyjmując, że w Tarnobrzegu mamy 48 tysięcy mieszkańców - śmieci powinny kosztować nie więcej niż 4,30 zł. Uważam, że rocznie gmina Tarnobrzeg chce obciążyć mieszkańców kwotą około 1,5 mln zł.

Opłacane poletko

Prezydent Tarnobrzega odpowiadając radnemu nie zapomniał mu wytknąć braku wiedzy o ustawie śmieciowej i wysokich poborów, jako prezesa spółdzielni.

- Ewidentnie zbliża się kampania wyborcza, bo w żaden sposób nie mogę zrozumieć, że w momencie, kiedy za gospodarkę odpadami zaczyna odpowiadać gmina, to radny będący prezesem spółdzielni, staje się nader oszczędny i ekonomicznie przygotowany do dyskusji - komentował prezydent Mastalerz. - Jako członek spółdzielni nie podzielam tej oszczędności w aspekcie z góry płacenia za ciepło, wodę nie wiedząc ile z niej skorzystam. Zanim zacznie rozdzierać pan szaty, warto spojrzeć na własne poletko, na którym wykonuje pan pracę za dość spore wynagrodzenie. Jest mi wstyd, że radny, który jest prezesem spółdzielni, nie zna przepisów, które zgotował nam ustawodawca.

I dodał: Wstydzę się, że osoba, która wypowiada się w imieniu spółdzielców zawodowo, pracuje za niemałe pieniądze, nie zgłębiła zapisów ustawy o gospodarce odpadami na nowych zasadach od 1 lipca.

Jolanta Hyla, naczelnik Wydziału Spraw Komunalnych i Środowiska, przypomniała, że to ustawodawca nałożył na gminę obowiązek pośredniczenia w gospodarce odpadami i całym systemem sprawozdawczym i windykacją należności.

- Drugim elementem systemu jest obsługa administracyjna - mówiła. - To zakup komputerów, oprogramowania, szkolenia i obsługa systemu. Po zmianie ustawy w marcu Urzędy Skarbowe pozbyły się problemu windykacji, przerzucono to na gminy. Koszty tego działania wyliczono na dodatkowe 200 tys. zł. Ile to będzie faktycznie kosztować? Zweryfikujemy.

Głos w dyskusji zabrał radny Stanisław Banaszak, który przypomniał, że w grudniu ub.r. uchwalono maksymalne stawki za odbiór śmieci 10 i 15 zł, a proponowane obecnie są od nich niższe. Zasugerował także wprowadzenie po pewnym czasie korekty.

- Jest bałagan, ale należy poczekać jak będą wyglądały te opłaty. Składam wniosek, aby po pół roku funkcjonowania tego systemu, prezydent przedstawił wyniki ekonomiczne i organizacyjne. Urząd miasta nie może na tym procesie zarabiać - mówił radny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24