Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waliszko z dystansu: Biegun zwycięstwa

Gabriel Waliszko, nSport, Canal+ Sport
Gabriel Waliszko, reporter nSport i Canal+ Sport, kiedyś dziennikarz Nowin
Gabriel Waliszko, reporter nSport i Canal+ Sport, kiedyś dziennikarz Nowin archiwum
Początek zimowego sezonu i od razu mamy prezent. Na skoczni zaskoczył 19-letni Krzysiek Biegun. Jak tak dalej pójdzie, to na rosyjskich igrzyskach faktycznie będziemy mieć 12 medalowych szans.

* Inauguracyjny konkurs skoków miał jakiś dziwny przebieg, ale dla nas najważniejsze są fakty. Skoro zawody wygrywa młodzian z Gilowic, a koledzy Żyła, Kot i Ziobro też są w czołówce, to znaczy, że jest nadzieja. Na co? Ano na sporo emocji podczas najważniejszej imprezy zimowego sezonu.

Podczas igrzysk w Soczi mają dominować Rosjanie, ale nasi skoczkowie, królowa Justyna, no i zdolni panczeniści powinni zdobyć kilka cennych krążków. Podobno mogą to być rekordowe igrzyska dla biało-czerwonych zawodników, a to oznacza co najmniej 7 medali. Czyli poważne wyzwanie. Weekend pokazał, że wiemy co to zimowy biegun zwycięstwa.

* Skoro jesteśmy przy rekordach, warto zatrzymać się przy dwóch wydarzeniach ostatnich dni. Najpierw żużel. Unibaksowi Toruń zmniejszono kary za skandal w ligowym finale z -12 do -8 punktów na starcie sezonu. To i tak duży dystans do reszty stawki, którą torunianie chcą pokonać ponoć najmocniejszym składem w historii. Sajfutdinow, Gollob, Holder, Ward, Miedziński i dwaj mocni juniorzy tworzą taką pakę, która wydaje się nie do rozbicia. Tyle że połowa składu to rehabilitanci, a czarny sport co chwilę przynosi niespodziewane sytuacje.

Prawie tak jak w baskecie, który w weekend zaskoczył fanów w Łańcucie. Sokół rzucił w pierwszej kwarcie 2 (słownie: dwa) punkty, podczas gdy krośnieńscy rywale 21. Ostateczne zwycięstwo MOSiR-u nie było jakieś oszałamiające, ale wynik otwierającej części meczu - jak to się ładnie mawia - poszedł w świat. Trener Kaszowski ma więc o czym myśleć, a znając jego podejście takiego "wyczynu" ze swoimi chłopakami już nie powtórzy.
* Polski sport dostał nowego ministra. Wyśmiewaną Joannę Muchę zastąpił szybko obśmiany Andrzej Biernat. Jeszcze pan minister nie został oficjalnie mianowany, a już się zbłaźnił. Kto by pomyślał?! Pobił rekord ministry Muchy z początku jej urzędowania.

Bo być szefem sportu i nie wiedzieć kto jest prezydentem MKOl, to trochę tak jak być ministrem spraw zagranicznych i nie kojarzyć szefa ONZ. Nie wróży to niczego dobrego dla naszej kultury fizycznej ani tym bardziej dla zawodowego sportu. Polityka kolejny raz wygrywa z kompetencjami i fachowością. Jak mawiał były prezydent "nie idźmy tą drogą". Inaczej szybciutko dojdziemy w ślepy zaułek, z którego żaden "specjalista" nas nie wyprowadzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24