Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Według śledczych w Lubaczowie działały nielegalne kasyna

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Automaty podobne do tych na zdjęciu, miały działać w nielegalnych kasynach w Lubaczowie.
Automaty podobne do tych na zdjęciu, miały działać w nielegalnych kasynach w Lubaczowie. Archiwum Służby Celnej
Wczoraj przed Sądem Okręgowym w Przemyślu odbyła się kolejna rozprawa w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która zdaniem prokuratury, zajmowała się urządzeniem nielegalnych gier hazardowych w Lubaczowie.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła straż graniczna. Początkowo dotyczyło ono przemytu papierosów z Ukrainy do Polski. Członkowie grupy przygotowywali sobie kanał przerzutu przez zieloną granicę, w okolicach Lubaczowa. Do grupy udało się przeniknąć funkcjonariuszowi straży granicznej.
Od jednego z jej członków „przyjął” 3,5 tys. złotych łapówki. Miało to być wynagrodzenie za zmylenie służb granicznych. Kolejne 10 tys. złotych miał otrzymać podczas transportu papierosów.

Jego zadania miało być proste: w odpowiednim czasie miał odciągać swoich kolegów z SG od patrolowania określonego rejonu granicy. Plany były ambitne, tygodniowo miało być szmuglowanych nawet po kilkanaście tys. kartonów papierosów. Operacja, także wręczanie łapówki, była kontrolowana przez Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej. Z planów przemytu nic nie wyszło, bo na przeszkodzie stanęły ukraińskie służby graniczne.

Śledztwo potoczyło się jednak w zupełnie innym kierunku. Okazało się, że osoby próbujące zająć się przemytem papierosów, prawdopodobnie są zamieszane w organizację w Lubaczowie nielegalnego hazardu z wykorzystywaniem automatów do tzw. gier o niskich wygranych.

Śledztwo w tej sprawie było prowadzone pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Z przeprowadzonego postępowania wynika, że automatów było pięć, były ustawione w wynajmowanych lokalach w Lubaczowie. Wstęp do nich był tylko dla zaufanych osób, była ochrona.

Do tych spraw doszły również zarzuty dotyczące handlu znacznymi ilościami narkotyków. Łącznie oskarżonych zostało 14 osób. Mieszkańców Podkarpackiego, ale również Małopolskiego i Lubelskiego. To młodzi ludzie, w wieku 30 do 40 lat, o różnym wykształceniu, najczęściej tylko podstawowym lub zawodowym, choć są również osoby po studiach. Spora część określa się jako bezrobotna. Część była już karana, w tym za przestępstwa narkotykowe.

Pierwsza część oskarżonych składała wyjaśnienia w styczniu. Pozostali podczas wczorajszej rozprawy.

Jeden z głównych oskarżonych, Krzysztof T., który w Lubaczowie pomagał prowadzić pizzerię, wczoraj przed sądem nie przyznał się do zarzutów handlu narkotykami oraz urządzania nielegalnego hazardu.

- Kupiłem w Krakowie ok. 100 gram marihuany, ale na własny użytek - przed sądem wyjaśniał osk. Krzysztof T. Z tą ilością został zatrzymany przez straż graniczną.

Dwóch oskarżonych przyznało się do posiadania niewielkich ilości narkotyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24