Wesołe święta piłkarzy Spartakusa

Zwycięstwo gospodarzy było miłym świątecznym prezentem dla licznej kolonii graczy zza wschodniej granicy, bo przecież niedawno zaczęli oni święta wielkanocne.

Decyzja arbitra wywołała sporo kontrowersji wśród gości. Ich zdaniem była to zwykła przepychanka na linii pola karnego. Krośnianie nie mogli pogodzić się taką decyzją tym bardziej, że wcześniej w podobnych sytuacjach nie odgwizdał karnego dla Karpat.

W I połowie strzał Zycha zatrzymał ręką obrońca Spartakusa, a po przerwie w "szesnastce" faulowany był Czaja.

Pretensje o brak punktów krośnianie mają jednak do siebie, bo stworzyli sporo sytuacji, ale żadnej nie wykorzystali.

Przed przerwą najbliżej szczęścia był Biliński, który dostał dokładne podanie od Fydrycha.

Po przerwie w dogodnej sytuacji był sam Fydrych, ale zamiast z bliska strzelać zdecydował się podawać i punkty zostały w szarowoli.

- Rzeczywiście tak jest. Piłkarsko wygląda to nieźle, ale nie strzelamy bramek. Przed nami trzy ważne mecze przed własną publicznością. Jeśli uda nam się je wygrać to będziemy mieli solidny kapitał punktów. Trener Maciej Huzarski wykonał solidną robotę i ma pełne zaufanie zarządu. Zresztą proszę mi pokazać w okolicy lepszego trenera. Na pewno po tej porażce porozmawiamy z zawodnikami, trenerami, ale nie będziemy wykonywać nerwowych ruchów - powiedział wiceprezes Karpat Mariusz Bęben.

SPARTAKUS SZAROWOLA - KARPATY KROSNO 1-0 (0-0)

1-0 Gorzow (82-karny).

SPARTAKUS: Waśkiewicz - Gryniszyn, Orzechowski, Beza, Cywka (60. Kostyk) - Husakowski, Hreszta, Siwy (53. Karabyn), Raisza (44. Iwanicki) - Michalczuk, Gorzow.

KARPATY: Korbecki - Śliwiński, Gonet , Zych, Gąsiorek - Majcher, Sico (55. Ochmański), Czaja (78. Balasa), Fydrych (84 Ziobro) - Buczek, Biliński.

SEDZIOWAŁ Robert Podlecki (Lublin) ŻÓŁTE KARTKI: Hreszta, Kostyk - Śliwiński, WIDZÓW 300.

Obszerna relacja wraz z notami dla zawodników, wypowiedziami poniedziałkowych Nowinach