Wewnętrzny system w szpitalu przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie ma poprawić komunikację. Wszystko przez plotki o zwolnieniach

Wśród personelu szpitala przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie mówiono o zwolnieniu nawet 70 pielęgniarek, a także pomniejszeniu ich wynagrodzenia o 1200 złotych. To kwota, którą rozporządzeniem zagwarantowało im Ministerstwo Zdrowia.

Zapytany o sprawę dyrektor tłumaczył, że nie zamierza zwalniać pielęgniarek i zatrudnia nowe. Wyjaśnił także, że ze strony dyrekcji nigdy nie padło stwierdzenie, że będą wypowiadane umowy o pracę, w których zapisane jest 1200 złotych.

- Nie wydałem także polecenia obniżenia najbliższego wynagrodzenia o 1200 złotych - mówił w piątek Krzysztof Bałata, dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

WIĘCEJ: Pielęgniarki rzeszowskiego szpitala boją się, ze stracą pracę. Dyrektor Krzysztof Bałata dementuje plotki

Zapewnienia dyrekcji potwierdziły się. Personel jeszcze tego samego dnia zgodnie z umowami o pracę otrzymał w całości wynagrodzenie.

- Wyciągnęliśmy wnioski, jeśli chodzi o tę sprawę. Chcemy, aby ze strony dyrekcji poszło kilka rzeczowych informacji. Część z nich będzie odpowiedzią na pytania, które personel zadawał w piątek na zespole monitorującym

- zapewniał wczoraj dyrektor Bałata.

W tym celu informatycy utworzą wewnętrzny system, aplikację. Ma to ułatwić dostęp do aktualnych informacji o tym, co dzieje się w szpitalu.

- Pracownicy będą mogli usiąść przy dowolnym komputerze i przeczytać treści, które dla nich przygotujemy - słyszymy.

- Jeżeli stworzymy wewnętrzną gazetkę elektroniczną, to na pewno więcej osób będzie miało możliwość dotarcia do rzetelnych informacji. Chcielibyśmy także, aby wszelkie ważniejsze wydarzenia wraz ze zdjęciami tam się znalazły - dodaje Justyna Lis, zastępca dyrektora ds. klinicznych i lecznictwa w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

Wewnętrzny system zacznie działać w ciągu jednego lub dwóch tygodni. Oprócz tego trwają prace nad stroną internetową szpitala. Jej stworzenie zajmie około miesiąca.

Gdyby wewnętrzny system okazał się być niewystarczający, pracownicy odpowiedzi na nurtujące ich pytania mogą szukać u źródła, a więc w gabinecie dyrektora.

- Przyjmuję pracowników w każdy poniedziałek w godz. od 10.30,11.00 do godz. 13.00, 14.00. Pracownicy przychodzą zarówno z prywatnymi problemami, jak i w sprawach służbowych - zapewnia Bałata.