Wiceburmistrz Jasła miał 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Straci pracę?

W niedzielę rano jasielska drogówka zatrzymała do kontroli samochód, który prowadził wiceburmistrz Jasła. Miał 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Wynik zaskoczył kierowcę. W sobotę zorganizował grilla dla przyjaciół w swoim domku pod Jasłem. Był przekonany, że alkoholu, który wypił poprzedniego dnia, dawno już dawno nie ma w organizmie.
Co będzie z dalszą karierą wiceburmistrza?

- Nie ma tu co komentować, prawo jest najważniejsze - mówi Andrzej Czernecki, burmistrz Jasła. - Jeśli zarzuty się potwierdzą, to wyciągnę konsekwencje.

Jakie? Zatrzymany do kontroli Kachlik był w tym czasie na urlopie i wciąż na nim jest. Zgodnie z prawem osoby karane za przestępstwo nie mogą pracować w samorządzie.

- Dochodzenie w tej sprawie zostało wszczęte - zapewniał w poniedziałek Łukasz Gliwa, oficer prasowy KPP w Jaśle.

Wczoraj do godz. 14. sprawa nie została zgłoszona do prokuratury.

- Nic we wtorek do nas nie wpłynęło tej sprawie. Jeśli zarzuty się potwierdzą, skierujemy akt oskarżenia do sądu - powiedział nam Jan Dziuban, prokurator rejonowy w Jaśle.

Co na to mieszkańcy?

- Wiceburmistrz nie uciekał, nie próbował nic tuszować, bez problemu poddał się kontroli, a to potwierdza jego słowa, że nie miał pojęcia o tym, że nie jest "czysty" - mówi pan Zbigniew z Jasła.

- Miał gość pecha, ale może to będzie dobra lekcja dla innych - dodaje pani Jola spotkana przed Urzędem Miasta w Jaśle.