Wicelider podejmuje lidera. Asseco Resovia kontra Jurajscy Rycerze. Mecz na szczycie PlusLigi. Szansa na punkty i rehabilitację po pucharze

Resoviaków czeka niesamowicie trudna przeprawa. Jurajscy Rycerze to jeden z kandydatów do medali. Czy rzeszowianie będą mieli w sobie na tyle siły i determinacji, bo ambicji i woli walki na pewno im nie zabraknie, aby odeprzeć atak Jurajskiej Armii na pozycję lidera i udanie sforsować Wartę? Jej kibice wierzą, że tak.

Do zakończenia fazy zasadniczej pozostało już tylko pięć kolejek spotkań. W czołowej czwórce ligi wszystko się jeszcze może zdarzyć, wszystko poprzestawiać. Każdy punkt jest cenny, aby wystartować do play-off z wyższej, uprzywilejowanej pozycji. Będzie to więc pojedynek wagi ciężkiej. Na trybunach hali w Zawierciu trudno będzie znaleźć choć jedno wolne miejsce, bo wszystkie bilety zostały wyprzedane kilka dni przed terminem meczu. Fani gospodarzy, którzy tracą do Asseco Resovii 3 punkty, liczą na ich sukces. Zwycięstwo za całą pulę awansuje firmową ekipę Aluronu CMC Warty na pozycję lidera na cztery kolejki przed końcem rundy. Warto pamiętać, że nasza drużyna ma do rozegrania zaległy mecz z Jastrzębskim Węglem (22 marca - w Rzeszowie).
Tak dla warciarzy, jak i resoviaków sobotnia potyczka będzie okazją do częściowej choć rehabilitacji za bardzo nieudany udział w półfinałach Tauron Pucharu Polski w Krakowie. Obie drużyny rozegrały fatalne spotkania i przegrały wysoko po 0:3. Resovia z Jastrzębskim Węglem, a Warta z Zaksą. Te porażki musiały zaboleć także samych zawodników, ale czasu było już na tyle dużo, aby zapomnieć o podwawelskim laniu i wrócić do równowagi mentalnej oraz sportowej. Z obu klubów nie dochodziły żadne wiadomości, co oznacza, że w spokoju analizowały, co się wydarzyło i wyciągały wnioski.

O Pucharze Polski wszyscy staraliśmy się zapomnieć i myślę, że o tym finałowym turnieju już zapomnieliśmy. Teraz najważniejszy jest dla nas najbliższy mecz z Zawierciem. Zrobimy wszystko, aby na boisku przeciwnika dobrze się zaprezentować, powrócić do dobrego nastroju i dobrej gry oraz powalczyć o 3 punkty. To jest nasz cel na sobotę. Mamy świadomość, że najważniejszą częścią sezonu są play-offy, dlatego nie tylko my, ale każda z drużyn, postara się, aby jak najlepiej przygotować się do nich, by na tę decydującą fazę rywalizacji o medale przypadł szczyt formy

- mówi Piotr Maciąg, prezes Zarządu Asseco Resovii

Razem z rzeszowskim klubem mamy za sobą bardzo trudne spotkania w Pucharze Polski. Oni nie dali rady zespołowi z Jastrzębia, my polegliśmy natomiast z ZAKSĄ. To na pewno będzie starcie, w którym obie drużyny będą chciały się zrehabilitować i zagrać jak najlepiej. Rzeszowianie przyjadą naładowani, ale my gramy u siebie i będziemy chcieli im się przeciwstawić

- przyznaje na oficjalnej stronie klubu z Zawiercia, Michał Winiarski, trener Warty.

Bilans meczów Resovii z Wartą jest korzystny dla zawiercian, którzy wygrali 7 z 13 pojedynków, w tym ostatni w Rzeszowie (3:1). Było to świetne widowisko.
Jurajscy Rycerze we własnej hali przegrali w tym sezonie tylko raz - z Indykpolem AZS-em Olsztyn (2:3). Czy w sobotę będzie ten drugi raz? Mecz pokaże na żywo Polsat Sport.

W meczach otwierających 26. kolejkę PlusLigi BBTS Bielsko - Biała przegrał z Treflem Gdańsk 1:3 (25:23, 14:25, 22:25, 23:25), a Indykpol AZS Olsztyn pokonał Barkom Każany Lwów 3:0 (25:17, 25:22, 25:17).