Wiceprezes z wyrokiem

- Uważam, że ten człowiek nie powinien być wiceprezesem tak poważnego funduszu zarządzającego ogromnymi pieniędzmi - twierdzi wicemarszałek województwa Norbert Mastalerz.
Stanisław Żwiruk, były prezydent Tarnobrzega pełnił w latach 90. funkcję prezesa polsko - kanadyjskiej spółki budowlanej. "Tarmon" oferował swoim klientom tanie domki jednorodzinne. Kiedy okazało się, że oferowane przez "Tarmon" domki są źle wykończone, a ich właściciele stracili tylko pieniądze, sprawa trafiła do sądu. Lista wierzycieli "Tarmonu" była długa i zawierała 104 nazwiska i nazwy firm, które straciły prawie 1 mln. zł.
Podobnie jak dwaj pozostali prezesi "Tarmonu" Stanisław Żwiruk, we wrześniu tego roku prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Sąd zakazał mu także prowadzenia działalności gospodarczej związanej z budownictwem i obrotem nieruchomościami przez najbliższe dwa lata.
Dlaczego Żwiruk mimo takiego wyroku jest nadal wiceprezesem WFOŚ?
- Decyzji o ewentualnym odwołaniu Stanisława Żwiruka nie mogliśmy podjąć na ostatnim, przedwczorajszym posiedzeniu, ponieważ zbyt późno otrzymaliśmy dokumenty z tarnobrzeskiego sądu - wyjaśnia Małgorzata Wajda, szefowa Rady Nadzorczej Funduszu. - Rada Nadzorcza musi działać w oparciu o konkretne materiały. W tej chwili z wyrokiem sądu wobec pana Żwiruka zapoznaje się nasz radca prawny. Na posiedzenie, zaplanowane na 23 stycznia, przygotuje do niego komentarz. Wtedy będziemy głosować, czy Stanisław Żwiruk może dalej pełnić dotychczasową funkcję.
Stanisław Żwiruk czuje się niewinny. Jeszcze na sali sądowej, we wrześniu tego roku zapowiedział, że będzie się starał o kasację wyroku.