Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widziane z bliska. Budżety, akumulatory, plebiscyty i łzy

Marek Bluj
Archiwum
Początek roku to czas nadziei, planów, budowania budżetów, ładowania akumulatorów i plebiscytów. Jeden z moich znajomych prezesów drapie się po głowie, bo brakuje mu 40 tysięcy złotych.

Dla jednych to bardzo śmieszna kwota, a mojego znajomego to 1/5 rocznych wydatków. Skąd wziąć te pieniądze? Obdzwania znajomych i przyjaciołach. Pomożecie? Zadaje już kolejny raz, kolejny rok to samo pytanie. Pomożemy! Zapewniają. Przyjaciół mieć to wielka rzecz. Zwłaszcza takich, którzy rozumieją życie i sport, mają kasę. Na których można liczyć także w takich sytuacjach.

Kolejne zespoły piłkarskie z naszego regionu meldują, że zaczynają przygotowania do wiosny. Kibice czekają na informacje o transferach, bo nic tak nas, fanów piłki, nie podnieca, jak zmiany kadrowe. To one są nadzieją na lepszą wiosnę. Może nawet na awans albo uratowanie się przed spadkiem. Jedno i drugie jest bardzo ważne. Będą przyjaciele, będzie kasa, porządna robota na zgrupowaniach, dobra gra, to będzie sukces. Nic z niczego się nie bierze. Katar też.

Kandydaci na prezesa podkarpackiej piłki na razie jeszcze się czają, ale już wkrótce muszą stanąć do przeglądu kadr. Sam jestem ciekaw, co zaproponują... Osobiście, życzę podkarpackiej piłce w lutowych wyborach czarnego konia. Najpierw jednak za-dbajcie, aby wybrać dobrych delegatów. Trzeba zmian - mówi „stary” działacz, zapowiadając, że da szanse „młodym”. Nie będzie startował. Pana wola, panie Franku. Nie wszyscy „starzy” działacze są jednak źli. Pan też. I pan...

Plebiscyty zawsze budziły emocje. Najlepszym polskim sportowcem w 2015 roku był Robert Lewandowski. Kto wygra 56. już plebiscyt Nowin? Kto wygra na Podkarpaciu? My już wiemy, nie powiemy. Będzie niespodzianka. Mamy naprawdę fajnych sportowców. I kibiców też. Dlatego mamy fajne plebiscyty. Mogę zdradzić, że nie wygrał piłkarz. Ale Lewandowski też jest nasz. Ogólnopolski, a więc i podkarpacki.

Idzie wyłysieć, a właściwie, to już jestem łysy!” - napisał SMS kolega oglądający mecz polskich siatkarzy z Niemcami. Ufffff. Biliśmy się wspaniale. I pięknie tańczyliśmy. Były łzy. Dużo łez szczęścia. Zdobyliśmy Berlin. Pojedziemy w maju do Tokio po bilety do Rio. Potem, podczas Euro, musimy Niemcom dokopać w piłce. Wiara czyni cuda. Uda się? Pewnie, że się uda!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24