Widziane z bliska: Zagraniczne gwiazdy a sprawa polska

Francuz, zagadywany na różne sposoby, spokojnie odpowiada, że gdyby Leon mógł wystąpić w biało-czerwonych barwach, to by go powołał do kadry Polski. No i sprawa jest prosta.

Tyle tylko, że na razie Wilfredo grać nie może w polskiej narodowej drużynie i tak naprawdę, nie wiadomo, kiedy będzie mógł. Bardzo wątpliwe, czy będzie to możliwe na igrzyskach w Rio. Leon zapewnia, że poczeka na swoją szansę. Po meczu Polaków w Krakowie z USA przyznał jeszcze raz, że bardzo tego chce.

Nauczył się już nawet w Rosji trochę języka polskiego. Podobno ma dar do nauki języków obcych. Od środy w Rio Polacy, z trzema resoviakami w składzie, będą walczyć w Final Six Ligi Światowej. Piękna sprawa. Mój znajomy z dawnych lat, ktory całe życie kopał piłkę, przyznał mi się, że pokochał siatkówkę całym sercem, a kopana zeszła na plan ogólnie rzecz biorąc dalszy. Obiecałem, że go zabiorę na Podpromie.

Przy okazji, wielki szacun dla szefów Asseco Resovii, trenera Andrzeja Kowala i sponsorów oczywiście, za mądrość i rozsądek w budowaniu bardzo dobrej drużyny. Naprawdę duża sprawa. Zresztą wy wiecie sami, co zmontowaliście, z jakim trudem i za ile.
Miało być o "innostrancach" w polskich "komandach", jak mawiają Rosjanie. Na nie tylko kibicowskiej tapecie znajduje się kwestia starania się o polskie obywatelstwo przez Dmytro Paszyckiego, nowego środkowego Resovii, obywatela Ukrainy. Kibice zacierają ręce, bo kolejny Polak w drużynie to większe pole manewru dla trenera i mocniejsza drużyna.

Zobaczymy, jak się ta sprawa zakończy, bo że coś na rzeczy z polskimi papierami dla Dmytra (bardzo fajny gość) jest, wygadał się jego menedżer. Warto przypomnieć, że od nie tak dawna polskie obywatelstwo ma Czech Lukas Tichacek.

Widać, że Rzeszów to dobre miejsce dla zagranicznych sportowych gwiazd siatkówki dla starania się o polski paszport. Dobrych siatkarzy u nas dostatek, ale jak ktoś chce grać dla Polski bez ukrytej innej motywacji i kombinacji, chce mieć polskie dokumenty, bo mu się Polska podoba, to ja jestem za. Są też tacy, którzy są przeciw. Też mają argumenty. Nic na siłę, tylko zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem...