- Policjanci zapobiegli rękoczynom między dwoma grupami ochroniarskimi. Jedna osoba została doprowadzona do Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie związku z użyciem miotacza gazu, pod którego działaniem znalazło się dziewięciu policjantów - informuje podkomisarz Piotr Niemiec z KPP w Strzyżowie. - Żaden z nich nie wymagał pomocy medycznej - uspakaja policjant.
Gazu miał użyć 28-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Sprawie przygląda się Prokuratura Rejonowa w Strzyżowie.
- Nie zapadła jeszcze decyzja odnośnie postawienia mu zarzutów. Materiał dowodowy jest na razie oceniany - dodaje Piotr Niemiec.
Analizowane są m.in. materiały wideo. Bo zajście nagrywali wszyscy - zarówno policjanci, jak i skonfliktowana rodzina.
W akcji wzięło udział 44 funkcjonariuszy policji ze Strzyżowa oraz z oddziału prewencji z Rzeszowa.
Tego dnia policja otrzymała aż trzy zgłoszenia od stron konfliktu z prośbą o interwencję w zakładzie drzewnym. Pierwszy sygnał przyszedł już rano, około godz. 9.20. Awantura trwała praktycznie cały dzień, bo aż do godz. 22. Wtedy policjanci wykonywali ostatnie czynności.
To nie pierwsza taka sytuacja. Jak podaje KPP w Strzyżowie, tylko w tym roku roku policjanci interweniowali tutaj już... 12 razy. Do zwaśnionych stron zmuszeni byli przyjechać także w piątek. Tym razem przyczyną nieporozumień miała być kwestia wykopania rowu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?