Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie nazwiska Nowin: Jan Grygiel

Marek Pękala
Prawie każdy, kto w Rzeszowie i całym regionie wstępował w literackie szranki, spotykał w którymś momencie redaktora Jana Grygla. Był i pozostał legendą środowiska literackiego Podkarpacia.

Przez wiele lat prowadził w "Nowinach Rzeszowskich" pocztę literacką, a w cotygodniowym dodatku kulturalnym "Widnokrąg" wielu dawał debiuty. Recenzował ich książki.

Kiedy zacząłem pracę w tej gazecie w 1991 r., poznałem pana Jana jako osobowość - rasowego człowieka kultury, jakich w dobie coraz bardziej szalejącej masowej rozrywki coraz mniej. Był już na emeryturze. A jednak codziennie przychodził do redakcji, siadał za "swoim", coraz to gdzie indziej przestawianym biurkiem. Czytał, pisał, zawsze odręcznie, publikował, żył Nowinami.

Ubolewał, że coraz mniej w nich miejsca dla wysokiej kultury. Nawet krótkie z nim rozmowy, gdy przecież nie tylko ze względów pokoleniowych wiele razy nie zgadzaliśmy się w swoich opiniach, niosły dla mnie ważne znaczenia, pobudzały do dialogu, no i dystansu wobec swoich racji. Bywało, że idąc do pracy, myślałem: - ciekawe, co pan Jan powie o najnowszym wierszu Miłosza w "Wyborczej", o nowej książce kogoś innego... Zawsze miał na podorędziu kilka nowości. Leżały na biurku lub wyjmował je z ciągle tej samej brązowej siatki z materiału. Z teczką nikt go nie widywał.

Aż tu naraz zabrakło dialogu. Pan Jan znalazł się w szpitalu. Ech, te nasze nieodłączne papierochy... Ta niemal czarna od smoły fifka pana Jana...
Potem znowu przychodził. Znowu można było pogadać. Znowu zaskoczył skojarzeniem jakichś faktów, przypomnieniem ważnego cytatu, znowu pośmialiśmy się z czyjejś grafomanii. Aż, niestety, przestał się pojawiać. Żył w swoich czterech ścianach. Pozostał nam telefon. Palił coraz mniej, ale jednak...

Na krótko wpadł do redakcji 5 października 2001 r. Dał mi swój zielony tomik pt. "Wiersze lat młodości". Ukazał się dzięki staraniom Marka i Jacka Gryglów. Trudno o lepszy dowód synowskiego uznania dla ojca.

Wiersze te powstały na przecięciu dróg najwybitniejszych poetów pochodzących z Rzeszowszczyzny: Juliana Przybosia i Stanisława Piętaka. Podszyte katastrofizmem, są rzadkim dziś przykładem tzw. liryki pejzażu.

Zmarł 4 lipca 2008 roku w wieku 82 lat. Mówiąc cytatem z zielonego tomiku, w jego osobie cenny "zdarzył się człowiek".

Wraz z nim, wraz z red. Krystyną Świerczewską, red. Edmundem-Kitkiem Gajewskim i red. Jerzym Sienkiewiczem, odeszła z naszej redakcji cała epoka Nowin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24