Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiemy, jak wygląda nowy gabinet marszałka Zygmunta Cholewińskiego

Małgorzata Froń
- Jestem raczej konserwatystą, lubię stare, stylowe meble, a gabinet mam bardzo nowoczesny – mówi marszałek Zygmunt Cholewiński.
- Jestem raczej konserwatystą, lubię stare, stylowe meble, a gabinet mam bardzo nowoczesny – mówi marszałek Zygmunt Cholewiński. Fot. Krzysztof Łokaj
- Trochę mi kuchnie przypomina, ale już się przyzwyczaiłem - śmieje się Zygmunt Cholewiński, marszałek województwa podkarpackiego i zaprasza do nowego gabinetu.

To duży, jasny pokój, biurko, fotel, obok stół i cztery krzesła, pod oknami zacienionymi roletami skrzynki z bonzai. Na ścianie krzyż, godło państwa i herb województwa. Obok biurka trzy flagi: Unii Europejskiej, Polski i województwa. Na ścianach szafki z mlecznymi szybami.

- Na tej pustej ścianie ma być obraz, który ze swoich magazynów wypożyczy nam muzeum - dodaje marszałek.

Żonie podobały się kwiaty

Na biurku marszałka dokumenty i materiały biurowe. - Nie ma pan zdjęć rodziny, żony, ani słonika na szczęście? - pytamy.

- Nie, nie mam, zresztą w takie słoniki na szczęście to ja nie wierzę. Polegam na sobie i Bogu - deklaruje marszałek.

Pytamy, czy rodzina już widziała nowe miejsce pracy.

- Tak, była żona w Rzeszowie i przy okazji przyszła zobaczyć. Najbardziej podobały jej się te duże skrzynki z roślinami, które stoją pod oknem.

Na nowiutkim stole, przy którym marszałek przyjmuje petentów duża rysa.

- Dzisiaj to porysowałem - tłumaczy się marszałek. - Przesuwałem dokumenty i przejechałem spinaczem, trzeba to będzie reklamować u producenta.

Bliżej do pracowników

Gabinet wojewody to duży prostokątny pokój, podzielony na dwie części. W pierwszej stoją duże, masywne biurko, fotel, szafa i stolik z dwoma fotelami. W drugim stół konferencyjnym i szafy. Wisza godła Polski, województwa i UE. Gabinet utrzymany jest w kolorze jasnego orzecha.

Gabinet marszałka jest większy niż ten, który zajmował w starej siedzibie.

- To, że pokój jest trochę większy nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, że teraz mam ułatwiony kontakt z dyrektorami i pracownikami, bo większość pracuje w tym budynku - tłumaczy marszałek.

Okna wychodzą na al. Cieplińskiego. Z gabinetu marszałka widać urząd wojewódzki.

- Okna gabinetu wojewody też widać zza mojego biurka, ale akurat to okno zasłaniam, bo szum z ulicy i słońce, głównie przed południem przeszkadza w pracy - dodaje marszałek.

Sala posiedzeń i pokój wypoczynkowy

Nowy Urząd Marszałkowski w liczbach:

Powierzchnia - 11 826 m kw.
Pow. gabinetu marszałka - 36 m kw.
Pow. gabinetu wicemarszałków - ok. 25 m kw.
Koszt całości - 35,9 mln zł remont i 7 mln zł wykup budynku od miasta

Z gabinetem marszałka łączy się sala posiedzeń zarządu. Jest biurko i długi konferencyjny stół. Kolory podobne - pastelowe brązy i popielaty. Tuż obok pokój wypoczynkowy i łazienka.

- Z tego pokoju to ja raczej korzystał nie będę - zastrzega marszałek. - Może w szafie powieszę koszulę na zmianę, ale to tyle.

Pokój jest wyposażony w stolik, fotele obite białą skóra i kanapę. Jest też duża szafa, nowoczesne lampy i kwiaty w doniczkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24