Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilczur rozszarpał rękę 11-letniemu Bartkowi z Sanoka

Dorota Mękarska
11-letni Bartek dochodzi do zdrowia na oddziale chirurgii dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Wczoraj jego stan był nieco lepszy.
11-letni Bartek dochodzi do zdrowia na oddziale chirurgii dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Wczoraj jego stan był nieco lepszy. Fot. Krzysztof Łokaj
11-latek leży w rzeszowskim szpitalu, bo rany po dotkliwym pogryzieniu nie chcą się goić. - Nie pozwolę, by cierpienie mojego dziecka poszło na marne - mówi Krzysztof Litwin z Sanoka i zapowiada walkę o zmianę przepisów lokalnych.

Wilczur zaatakował Bartka w ubiegłym tygodniu na przystanku autobusowym na ul. Jana Pawła II w Sanoku. Chłopiec zjawił się tam z kolegą. Akurat czytali rozkład jazdy, gdy pies rzucił się na 11-latka. Złapał go za ramię i rozszarpał kawałek ciała. Właściciel psa nie zdążył zareagować. Odciągnął tylko agresywne zwierzę od chłopca. W sanockim pogotowiu założono Bartkowi aż 21 szwów!

Chłopiec trafił do szpitala

Na tym jednak nie koniec.

- Wywiązał się stan zapalny - mówi Joanna Litwin, matka chłopca. - Bartek od piątku leży na oddziale chirurgii, gdzie jest leczony antybiotykami. Ma założony dren, bo w ranie pojawiła się ropa.

Ojciec Bartka złożył doniesienie do sanockiej prokuratury. Ta wszczęła postępowanie w sprawie spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia chłopca oraz nieumyślnego uszkodzenia ciała. Pierwszy zarzut jest zagrożony karą 3 lat więzienia, drugi - roku. Prokuratura powoła też biegłego, który ustali stopień uszkodzenia ciała dziecka.

Pies tylko w kagańcu

- Moim celem nie jest wyłącznie doprowadzenie do ukarania właściciela psa - podkreśla Krzysztof Litwin. - Chcę zmiany regulaminu w mieście. W Sanoku, na mocy uchwały Rady Miasta, psy muszą być wyprowadzane na smyczy, ale mogą być bez kagańca. W innych miastach, np. we Wrocławiu, taki wymóg kagańca już wprowadzono.

Ojciec chłopca zamierza zwrócić się formalnie do burmistrza Sanoka, by obowiązujący regulamin został zmieniony.

- Będą zbierał podpisy mieszkańców pod moim wnioskiem. Liczę na poparcie - dodaje.

Burmistrz nie mówi: Nie

Wojciech Blecharczyk, burmistrz Sanoka, uważa, że podnoszenie poziomu bezpieczeństwa w mieście powinno się odbywać poprzez akty prawne i działania Straży Miejskiej. Inicjatywę Krzysztofa Litwina traktuje poważnie.

- Po otrzymaniu wniosku, skonfrontujemy go ze stanem faktycznym. Jeżeli będzie wola Rady Miasta, bo to leży w jej gestii, to taka zmiana zostanie wprowadzona - deklaruje.

- Myślę, że to jednak przesada - uważa Krystyna Harna, prezes Społecznego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Sanoku. - Nie jestem za tym, by psy chodziły na smyczy i w kagańcu. To też żyjące istoty i mają prawo do swobodnego życia. Ja bym ograniczyła ten zapis do psów dużych, na które trzeba mieć zezwolenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24