Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki dziesiątkują stada owiec w Bieszczadach

Krzysztof Potaczała
Inf. Łukasz Białorucki
Prawie 90 owiec pożarły już w tym roku wilki w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Z roku na rok szkód przybywa, a drapieżniki coraz częściej atakują w dzień.

Gracjan Koza z Rudenki tylko jednego popołudnia stracił 8 owiec spośród 30, jakie hoduje.

- Nie wiedziałem nic o wilczym ataku, dopiero sąsiad zadzwonił, że owce jakoś dziwnie leżą na pastwisku - opowiada. - Pobiegłem, a tam rzeź. Jedna owca była niemal doszczętnie zjedzona, inne poduszone. Miały charakterystyczne ślady na karku po wilczych zębach.

Według Kozy, do owiec nie zakradł się jeden wilk, ale kilka: - Zagryzione zwierzęta były rozwleczone na obszarze 300 metrów. Jedno jagnię wilki poniosły do lasu.

Pastwisko rolnika z Rudenki ogrodzone jest siatką. To dla wilków żadna przeszkoda, bo potrafią się podkopać albo ją przeskoczyć, jeśli nie ma ponad 2 metrów wysokości.

- Będę musiał pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu - mówi gospodarz.
W zeszłym tygodniu wilcza wataha napadała także na stada owiec w Wańkowej i Bezmiechowej. Wcześniej m.in. w Chmielu, Lutowiskach, Rabem i Polanie ( Bieszczady) oraz w Łukowem, Smolniku, Seredniem Małem i Osławicy (Beskid Niski).

- W ubiegłych latach też notowaliśmy szkody w tych rejonach - mówi Robert Nowakowski z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. - Statystyki pokazują, że szkód wyrządzanych przez wilki w zwierzętach gospodarskich ciągle przybywa.

Nowakowski dodaje, że zwiększająca się liczba ataków może świadczyć o wzroście liczebności wilków. Ale nie wyklucza, że powodem może być też fakt, iż w województwie podkarpackim coraz więcej ludzi hoduje owce, w dodatku na śródleśnych pastwiskach. A te są łatwo dostępne dla drapieżników.
Dr Wojciech Śmietana z krakowskiego Instytutu Ochrony Przyrody PAN od lat powtarza: - Jeśli teren wypasu owiec czy kóz nie będzie prawidłowo zabezpieczony, na sto procent można się spodziewać strat. Wilki nie przepuszczą okazji.
Prawidłowe zabezpieczenie to wysokie ogrodzenie z pastuchem elektrycznym.

Dobrze też, jeśli zwierząt pilnuje wyszkolony pies pasterski. Dr Śmietana już kilka lat z rzędu pomaga montować takie ogrodzenia, jednak zainteresowanie wśród rolników nadal nie jest zbyt duże.

Od początku 2009 r. wilki zagryzły w Podkarpackiem 88 owiec, 5 koni i 2 kozy. Statystyka prowadzona przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie nie obejmuje zagryzionych przez wilki psów. Nie mają one statusu zwierząt gospodarskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24