Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki nadal zagryzają owce w Bieszczadach, a pieniędzy na odszkodowania dla rolników brak

Krzysztof Potaczała
Antoni Dydak z Rabego i jego owce. Skarb Państwa jest mu winien ok. 4 tys. zł.
Antoni Dydak z Rabego i jego owce. Skarb Państwa jest mu winien ok. 4 tys. zł. Fot. Krzysztof Potaczała
Od maja rolnicy z Bieszczad nie otrzymują odszkodowań za owce zagryzione przez wilki. Ktoś o hodowcach zapomniał, czy zabrakło pieniędzy z budżecie?

- Mnie w tym roku wilki zabiły kilkanaście owiec - mówi Renata Kozdęba z Lutowisk. - Skarb Państwa już dawno powinien wypłacić pieniądze, ale nie mogę się doczekać.

Antoni i Grażyna Dydakowie z Rabego koło Czarnej stracili w ostatnich miesiącach siedem owiec.

- Tym razem wilki nie atakowały na pastwisku pod lasem, ale blisko domu - opowiada pani Grażyna. - Należy się nam około 4 tys. zł.

Na odszkodowanie rzędu 10 tys. zł czeka też Lidia Gajewska z Rajskiego, której w tym roku wilki pożarły blisko 30 owiec.

- Kilkakrotnie zwracałam się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, dlaczego wypłaty się opóźniają. Odpowiedź zawsze była taka sama: brak pieniędzy.
W Rajskiem wilki atakują i w nocy, i w dzień.

- Jeden tak się wycwanił, że zdołał wejść do ogrodzenia zabezpieczonego pastuchem elektrycznym i tam dopadł owce - skarży się Gajewska. - Boli mnie, że hodowcy nadal traktowani są źle, że wilk jest chroniony, a nikt nie zwraca uwagi na ciężką pracę rolnika.

- Żeby była jasność, większość z nas nie ma nic przeciwko wilkom - podkreślają hodowcy - ale jego miejsce jest w lesie, a nie na naszych pastwiskach.
Magdalena Grabowska, pełniąca obowiązki dyrektora RDOŚ w Rzeszowie: - Rzeczywiście skończyły nam się fundusze przeznaczone na wypłatę odszkodowań. Mieliśmy 150 tys. zł i całość już wypłaciliśmy. Teraz czekamy na decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie w sprawie zwiększenia planu wydatków o ponad 150 tys. zł. Pieniądze pochodziłyby z rezerwy celowej budżetu państwa.

Nie tylko hodowcy owiec muszą czekać na wypłatę odszkodowań. To samo dotyczy gospodarzy, którym wilki zagryzły np. kozy, krowy czy konie, a także tych, którzy ponieśli straty w wyniku szkód wyrządzonych przez bobry, niedźwiedzie i żubry.

Od 1 stycznia do 18 sierpnia tego roku odnotowano w województwie podkarpackim 323 szkody spowodowane przez zwierzęta prawnie chronione. Wilki zagryzły 10 cieląt, 7 koni (źrebięta), 3 kozy i aż 264 owce. Łączne straty oszacowano na ponad 139 tys. zł. Niedźwiedzie wyrządziły 47 szkód na 76 tys. zł, bobry - 162 szkody (91 tys. zł), a żubry - 8 szkód (blisko 8 tys. zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24