Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy ucieka Stali Sanok

Waldemar Mazgaj
Sanoccy obrońcy (od lewej Michał Zajdel i Mariusz Sumara) popełnili duże błędy przy golach dla Wisły.
Sanoccy obrońcy (od lewej Michał Zajdel i Mariusz Sumara) popełnili duże błędy przy golach dla Wisły. Tomasz Jefimow
Stal Sanok już nie liczy się w walce o awans. Ekipa Romana Lechoszesta przegrałą wczoraj w Puławach 0-3 i traci do prowadzącej Wisły już osiem punktów.

Licznik Gizy ciągle bije

Licznik Gizy ciągle bije

Łukasz Giza jest już samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Kapitan Wisły w trzech wiosenych meczach zdobył osiem goli. W sumie ma na koncie 16 trafień i wyprzedza Tomasza Walata z Siarki o dwie bramki.

Sanoczanie wcale nie musieli przegrać w jaskini lwa, choć defensywa Wisły stanowiła twardy monolit i tak naprawdę goście nie zagrozili bramce puławian.

- Też bylibyśmy na zero z tyłu, gdyby nie dwa proste błędy obrońców i bramkarza przy pierwszych dwóch golach. Trzecia była już konsekwencją naszego otwarcia się - przyznawał Roman Lechoszest, trener Stali.

Jako czynniki mające wpływ na ostateczny wynik Lechoszest wymienił także długą podróż autokarem (wyjazd o 7.30, mecz o 15) i specyficzną murawę w Puławach.

- Boisko ma sztuczną nawierzchnię z dużą ilością pociętej gumy, gdzie piłka jest szybsza, a trudniej o walkę, wślizgi - dodawał.

- Na dodatek jest wyjątkowo wąskie, więc mecz był bardzo twardy. Taka trochę rąbanka jak w brytyjskich derbach Walii ze Szkocją - obrazowo przyznał trener Stali.

- Bałem się, jak moi gracze wypadną pod względem fizycznym, ale okazało się, że nie mieli z tym problemów. Cieszymy się oczywiście z wysokiego zwycięstwa, ale oprócz wyniku ciężko przyczepić się również do naszej gry. Sporo nam wychodziło i stworzyliśmy wiele dogodnych okazji, po których nie padły bramki. Praktycznie przez cały mecz byłem spokojny o końcowy rezultat - ocenił Mariusz Sawa, szkoleniowiec "Dumy Powiśla".

Gospodarze od pierwszego gwizdka rzucili się na rywali. Łukasz Giza, Konrad Nowak w pierwszym kwadransie oraz Michał Chwiszczuk i ponownie Nowak w doliczonym czasie gry zmarnowali szansę na rozgromienie przeciwnika.

WISŁA PUŁAWY - STAL DOM-ELBO SANOK 3-0 (1-0)

1-0 Giza (43, asysta Mokiejewskiego), 2-0 Giza (66), 3-0 Misztal (85-wolny w "okienko").

WISŁA: Beszczyński - Gawrysiak, Mróz, Kursa, Misztal - Budzyński (80. Chwiszczuk), Wójtowicz (87. Jabkowski), Mokiejewski, Kozieł (72. Giziński) - Nowak, Giza (84. Dryk).

STAL: Wilczewski - Ząbkiewicz, Łuczka, Sumara, Zajdel - Nikody (80. Kruszyński), Węgrzyn, Kuzicki (75. Tabisz), Czenczek (80. Kuzio) - Sobolak (46. Lorenc), Pańko.

SĘDZIOWAŁ Daniel Osiński (Lublin). ŻÓŁTA KARTKA: Gawrysiak. WIDZÓW 300.

Oceny w poniedziałkowym "Stadionie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24