Wisłok Wiśniowa pewnie pokonał KS Wiązownica

Po półgodzinie gry było już 2:0 i jasne się stało, że Wiązownicy ciężko będzie powalczyć choćby o punkt. Oba gole dla Wisłoka padły w podobnych okolicznościach. Po przejęciu piłki w środku pola trafiała ona do Waldemara Złotka, który obsługiwał Tomasza Pietrasie-wicza, a ten nie dawał szans Andrzejowi Mikusowi.

- Piłkarsko wcale rywalom nie ustępowaliśmy, ale Wisłok z premedytacją wykorzystał nasze błędy - powiedział Ernest Kasia, prezes Wiązownicy. Przed przerwą mógł jeszcze poprawić Złotek, ale nie wykorzystał okazji sam na sam.

Po przerwie miejscowi nie dyktowali już zbyt szybkiego tempa, a i gra przyjezdnych po zmianach zaczęła wyglądać lepiej. Wisłokowi udało się jednak podwyższyć prowadzenie. Do piłki na szesnastym metrze dopadł Patryk Sajdak i strzałem w długi róg ustalił końcowy wynik.

- Mecz był pod naszą kontrolą. Przeważaliśmy, a rywal w zasadzie nie stworzył sobie choćby jednej dobrej sytuacji - powiedział Eugeniusz Niemiec - prezes Wisłoka, który został nowym liderem rozgrywek.

Wisłok Wiśniowa - KS Wiązownica 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Pietrasiewicz 16, 2:0 Pietrasiewicz 32, 3:0 Sajdak 78.

Wisłok: Pociask - Kozubek, Klimczyk, Bernacki, Kuta (89 Boruta) - Zajchowski (90 Czech), Cyran, Borowczyk, Sajdak (77 Baran) - Złotek, Pietrasiewicz. Trener Mariusz Stawarz.

Wiązownica: Mikus - Kubas, Luft (46 Halejcio), Iwański, Bartnik - Wróbel (46 Sierżęga), Saramak, Mazur, Hołub, Czub - Misiąg (80 Brzyski). Trener Bogusław Sierżęga.

Sędziował Łącz (Stalowa Wola). Widzów 150.