Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisłoka Dębica. Nie ma nowego prezesa i nowych graczy

Tomasz Ryzner
Kibice biało-zielonych trzymają kciuki za pozytywne rozstrzygnięcia w budowaniu budżetu Wisłoki.
Kibice biało-zielonych trzymają kciuki za pozytywne rozstrzygnięcia w budowaniu budżetu Wisłoki. Krzysztof Kapica
Borykająca się z problemami finansowymi Wisłoka nadal nie ma nowych władz i nowych piłkarzy, którzy dawaliby nadzieję na skuteczną walkę o utrzymanie się w III lidze.

W wtorek wieczorem odbyła się trzecia część walnego zebrania w dębickim klubie.

- Nie mam do powiedzenia nic ciekawego. Walne nie wyłoniło nowych władz. Nie ma też kolejnego terminu zebrania. O tym, co dalej, mamy zostać powiadomieni telefonicznie - powiedział trener czternastej drużyny III ligi.

Jak już informowaliśmy, Wisłoka ma zaległości wobec piłkarzy, a także inne nieuregulowane zobowiązania. Pierwsza kwota jest ocenia na około 30--40 tysięcy złotych, druga - na 100 tysięcy złotych. Niby nie jest to aż tak wiele, ale dziś nikt nie da gwarancji, że wiosną drużyna wystartuje do rozgrywek.

- Możliwe są różne scenariusze, także te czarne - mówił nam w poniedziałek szef klubu. - Staram się jednak myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że doczekamy się pomocy. Potrzebujemy jej głównie w pierwszym półroczu.

Wiele wyjaśni się 30 stycznia, gdy miasto będzie ustalać dotacje na sport. - Liczymy na miasto, na sponsorów. Wiem, że wielu piłkarzy chce odejść. Rozumiem ich zniecierpliwienie, ale szkoda, że zapomnieli, iż przez dwa lata dostawali wszystko na czas i mogli się wypromować - zauważył sternik Wisłoki.

Na szczęście, cierpliwy jest trener dębickiej drużyny, choć z podstawowych piłkarzy nie został mu prawie nikt. Na pierwszy trening oprócz juniorów dotarli tylko Paweł Remut, Dariusz Bieszczad i Radosław Lis. W tym tygodniu pojawia się już tylko ten ostatni (Bieszczadem interesują się Karpaty Krosno i Sokół Sieniawa).

- Dzwonią młodzi zawodnicy z innych klubów, którzy chcieliby u nas pograć. Ale co ja im mogę w tej chwili zaproponować...? Tylko trening i sparingi - stwierdził szkoleniowiec Wisłoki. - Mam na zajęciach kilkunastu zawodników. Trenujemy i czekamy. Rozmawiałem z prezesem. Jakieś światełku w tunelu niby się pojawia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24