Pola ziemniaków znajdują się tuż obok lasu. Uwiązane psy miały odstraszać zwierzynę, która niszczy uprawy.
- Byłam na wycieczce w lesie. Jakieś trzy metry od dróżki siedział wychudzony kundel. Żebra prześwitywały mu przez sierść. Obok leżał wywrócony garnek. Pies był przywiązany łańcuchem o długości niewiele ponad metr - relacjonuje pani Anna z Przemyśla.
Głodne na uwięzi
Rzuciła psom bułki i nalała nieco wody.
- Bułkę pożarł w oczach. Jak ludzie mogą tak traktować zwierzęta - twierdzi pani Anna.
W pobliżu zobaczyła jeszcze dwa psy w podobnych warunkach.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad zwierzętami lub ich niehumanitarne traktowanie grozi kara do jednego roku pozbawienia wolności, ograniczenia wolności lub grzywna. Rocznie sądy w Polsce wydają ok. stu wyroków w sprawach o złe traktowanie zwierząt. Najczęściej są to grzywny.
- Warunki, w których przebywały te zwierzęta, są bulwersujące. Psy wyglądały na wyczerpane. Nie miały jedzenia i wody - mówi Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii.
Schronieniem dla psów miała być stara szafka, postawiona bokiem, z wyrwanymi drzwiczkami. Zbyt mała, aby chronić psa przed słońcem lub deszczem.
Wybuduje budy
Na naszą prośbę sprawą natychmiast zajęła się policja.
- Dotarliśmy do właściciela. Twierdzi, że musi chronić pola przed dzikami. Zobowiązał się, że będzie wyprowadzał psy tylko w nocy. Obiecał zrobić im schronienie - mówi podinsp. Franciszek Taciuch z Komendy Policji w Przemyślu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?