W nocy dyżurny policji odebrał zgłoszenie o kolizji w Oleszycach. Samochód wjechał w ogrodzenie. Kierowca auta odjechał z miejsca zdarzenia zostawiając… tablicę rejestracyjną swojego pojazdu, która odpadła po uderzeniu.
Niedługo później, policjanci patrolujący ulice Lubaczowa, zauważyli jadący z dużą prędkością samochód honda.
- Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli pościg. Uciekinier kierował się trasą prowadzącą do granicy państwa. Na szczęście ruch o tej porze był znikomy - informuje lubaczowska policja.
Kierowca nie reagował na dawane przez policjantów sygnały do zatrzymania się. Po przejechaniu kilkunastu km, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze. Tutaj uszkodził oponę, samochód zatrzymał się. Kierowca wysiadł i zaczął uciekać pieszo. Policjanci zatrzymali go na pobliskich polach.
- Okazało się, że zatrzymany kierowca spowodował wcześniej kolizję w Oleszycach i zbiegł z miejsca zdarzenia - twierdzi policja.
Badanie na alkomacie pokazało, że mężczyzna ma prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Po wytrzeźwieniu 22-latek usłyszy szereg zarzutów. M.in. kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji drogowej, niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?