Władze gminy Markowa ruszyły z pomocą poszkodowanym w wybuchu gazu

Przypomnijmy. Do wybuchu doszło w środę. W domu przebywał na szczęście tylko 51 -letni Józef Sz. Dwie pozostałe zameldowane w nim osoby, mieszkają w pobliskim budynku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że z urządzeń gazowych zasilanych z butli ulatniał się gaz. Do eksplozji doszło w momencie, kiedy mężczyzna próbował włączyć światło.

51 -latek ma poparzoną twarz i rękę. Trafił do szpitala, ale w tym samym dniu został zwolniony na własną prośbę. Noc spędził u brata w Markowej. Sytuacją poszkodowanych natychmiast zainteresowały się władze gminy Markowa. Wójt pojawił się na miejscu zdarzenia chwilę po eksplozji.

Wczoraj z kolei bratowa, u której zatrzymał się mężczyzna, odebrała lekarstwa od pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Markowej.

- Zakupiliśmy dla niego niezbędne lekarstwa oraz środki opatrunkowe i przekazaliśmy jego bratowej, która zgłosiła się do nas po odbiór. Mężczyzna ze względu na swoje obrażenia nie wychodzi z domu - wyjaśnia Cecylia Cwynar, kierownik GOPS w Markowej.

Na tym jednak nie koniec. Pomocą zostały objęte również ok. 90 -letnia kobieta oraz jej córka, która jest zameldowana w domu, w którym doszło do eksplozji. Dzisiaj trafił do nich opał. - O dalszej pomocy będziemy rozmawiać z drugim bratem mężczyzny, u którego 51 -latek ma się zatrzymać już na dłużej - dodaje kierownik.

Niestety gmina nie ma w swoich zasobach mieszkań zastępczych. A wybuch gazu był tak silny, że dom nie nadaje się już do zamieszkania. Przewróciła się bowiem jedna ze ścian. Niestety budynek nie był ubezpieczony.