Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Przemyśla muszą lepiej chronić rzekę San przed zanieczyszczeniami

Łukasz Solski
Łukasz Solski
Do takich wniosków doszedł Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska po tym jak do Sanu wyciekło kilka litrów oleju silnikowego.

20 listopada substancja ropopodobna wydobywała się z kolektora przy ul. Wilsona w Przemyślu. Strażacy rozsypali na miejscu sorbent do neutralizacji cieczy ropopochodnych, słomę oraz rozłożyli elastyczną zaporę. Próbki wody pobrali inspektorzy ochrony środowiska.

Strażacy zabezpieczali wyciek ponad 10 godzin.

- Wyniki badań nie wykazały przekroczenia zawartości węglowodorów ropopochodnych. Zanieczyszczenie rzeki miało charakter chwilowy i nie miało trwałego wpływu na pogorszenie jakości wody - zapewnia portal nowiny24.pl Władysław Martens, zastępca Podkarpackiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

Źródłem zanieczyszczenia były wody opadowe, które wypływały z kolektora zlokalizowanego w rejonie mostu im. Ryszarda Siwa, który zbiera wody opadowo-roztopowe z ul. Wilsona oraz prawdopodobnie z placów i parkingów przy centrum handlowym przy ul. Sportowej.

- WIOŚ wystąpił do prezydenta miasta o podjęcie działań mających na celu uporządkowanie gospodarki wodami opadowo-roztopowymi z ul. Wilsona, w tym wprowadzenia urządzeń skutecznie chroniących wody powierzchniowe przed zanieczyszczeniem oraz uregulowania stanu formalno-prawnego w zakresie odprowadzania ścieków do wód powierzchniowych - powiedział Władysław Martens.

Kolektor z którego wydobywały się zanieczyszczenia eksploatowany jest przez Zarząd Dróg Miejskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24